sobota, 1 stycznia 2011

Sztuczne ognie substytutem rozrywki i kultury

Nie podoba mi się, że ludzie tak łatwo dają się omamić iluminacjom fajerwerków. Kiedyś to może była atrakcja. Ale dziś? Niemal każda impreza organizowana w miastach, gminach i wsiach kończy się pokazem sztucznych ogni. Sylwester, wesela, imprezy lokalne prawie zawsze kończą się takim pokazem.
Po co?
Ludzie chyba nie zdają sobie sprawy, jak szkodliwa jest emisja spalanych związków chemicznych. Sole magnezu, aluminium, miedzi, baru, strontu, siarki, fosforu, a także azotany stosowane do wywołania pięknych efektów barwnych są trujące, a na dodatek powodują podwyższenie temperatury do ponad 2000 °C.
Co roku po beztroskich uroczystościach w imię doznań wizualnych odnotowujemy w Polsce wiele tragedii i kalectwa, media podają bilans strat i szkód, a jednocześnie zachęcają do nagrywania i pokazywania efektów świetlnych.
Ludzie giną od bezmyślnego używania petard, ile pieniędzy wydaje państwo na leczenie osób poparzonych, ludzi, którym trzeba amputować ręce, nogi, przeszczepiać skórę? Dodatkowym zagrożenie są pożary, wcale nie tak rzadko towarzyszące imprezom zwanym ambitnie ‘kulturalnymi’.
Ciekawe co na to ekolodzy walczący o ochronę środowiska i animalsi – obrońcy zwierząt? Jakoś mało się mówi o ich akcjach protestacyjnych. Czyżby oni byli też entuzjastami huku petard, eksplozji, emisji toksycznych związków do atmosfery?
W dobie kryzysu, w czasach kiedy ludzie przeżywają tyle tragedii, w czasach kiedy rząd szuka oszczędności nie widzę powodu, aby tak marnować nasze ciężko zapracowane pieniądze. Nabijamy kasę Chińczykom, którzy są obecnie największym producentem fajerwerków. Za pokazu sztucznych ogni na wesele trzeba zapłacić niekiedy nawet 5000 zł. 
 Czy nie lepiej przeznaczyć pieniądze z naszych podatków na cele bardziej pożyteczne? Na programy walki z rakiem, na szpitale, czy chociażby na leczenie ludzi uzależnionych od alkoholizmu i narkotyków? 

1 komentarz:

  1. Zgadzam się w 100%! Szkoda naszych pieniędzy na bezmyślne chwile uniesienia, które i tak rzadko kiedy pamiętamy z powodu "chmielowej nocy"...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...