tag:blogger.com,1999:blog-78207970298501663512024-03-13T10:37:49.770-07:00Zapiski, przemyslenia etcAnna D. Ordyczynskahttp://www.blogger.com/profile/17403033877287707690noreply@blogger.comBlogger185125tag:blogger.com,1999:blog-7820797029850166351.post-80755906581370717082022-10-15T01:45:00.000-07:002022-10-15T01:45:10.363-07:00Dziennik Moje życie w czasach ... Tom VI<span style="font-family: verdana;">Założyłam nowy, kolejny, już VI tom moich zapisków. Sama jestem ciekawa, co ciekawego w nim napiszę. Mam jednak problem jak ten dziennik podpisać.</span><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKaMb_De5lHnSPlq6AJYOWjocgxBmpuEaUEpGe6JX5DOmlZsGx7QpRrMbp4czJn4o-Bm1ngnI6cDZO0GBO3jdvFmbzYSUs5cQwtBYYNL-nJeqqXJrkPtVx4rjyG7IGysk9ieWgUxAlRQ-gMny0VXkweBqgpY0BUv9CTLHF8c4fBHw0IRvmahV8mQt1/s1445/P2440084.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="958" data-original-width="1445" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKaMb_De5lHnSPlq6AJYOWjocgxBmpuEaUEpGe6JX5DOmlZsGx7QpRrMbp4czJn4o-Bm1ngnI6cDZO0GBO3jdvFmbzYSUs5cQwtBYYNL-nJeqqXJrkPtVx4rjyG7IGysk9ieWgUxAlRQ-gMny0VXkweBqgpY0BUv9CTLHF8c4fBHw0IRvmahV8mQt1/s320/P2440084.JPG" width="320" /></a> </div></div><div><span style="font-family: verdana;">T. I to był początek nieznanej choroby rozwleczonej po całym świecie, zwanej początkowo chorobą z WUHAN. Potem był I wirus w Polsce, I zachorowania w Leżajsku, także w rodzinie, pierwsze szczepienia, pierwsze, pierwsze ....<br />V zeszyt zaczęłam 16 maja tego roku. Pandemia SARS-CoV-2 właśnie się w Polsce skończyła, dzień wcześniej, o czym poinformował Minister Zdrowia. Zeszyt V podpisałam więc "Moje życie w czasach zagrożenia epidemicznego". Owszem, pojawiło się nowe zagrożenie ze strony wirusa ospy małpiej, WHO uznało tę chorobę za globalne zagrożenie, ale póki co ten wirus szczęśliwie Polskę omija (grubo ponad setkę przypadków wykryto w PL).<br />Tak jak w IV zeszycie, tak i w V wojna na Ukrainie zdominowała problemy życia codziennego. Pierwsze kartki w zeszycie V zawierały niepokojące inf. o zbombardowaniu rakietami przez rosyjskiego agresora ośrodka szkoleniowego w Jaworowie. To blisko granicy, blisko Jarosławia, a więc i blisko Leżajska. <br />Na ostatnich kartkach Zeszytu V zapisałam, że Rosjanie zbombardowali obiekt wojskowy niedaleko polskiej granicy w obwodzie złoczowskim. To kilkanaście km od przejścia granicznego w Hrebennem, na Roztoczu, niewiele ponad 100 km od Leżajska. Znając precyzyjne ostrzały Rosjan strach się bać. <br /><br /></span><div><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh280Zg0sSYSpH8vONgc_OVdxROjKcZkPaBCKL5OL7UIvLl2-kYcWZQZuW8ayG9ln7GFiYHokWajBUR9PQxVH4BOjaa2I9Gl8JYYDbWj5hduEkePIoDDvMyVsCJYisT4UVgF3idzUEJCW-uqQmW0HSlyyV4Q-rcq-df7dPtdZg3CbwDx_A6g8GBR2lx/s1280/P2440081%20(1280x960).jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="1280" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh280Zg0sSYSpH8vONgc_OVdxROjKcZkPaBCKL5OL7UIvLl2-kYcWZQZuW8ayG9ln7GFiYHokWajBUR9PQxVH4BOjaa2I9Gl8JYYDbWj5hduEkePIoDDvMyVsCJYisT4UVgF3idzUEJCW-uqQmW0HSlyyV4Q-rcq-df7dPtdZg3CbwDx_A6g8GBR2lx/s320/P2440081%20(1280x960).jpg" width="320" /></a><span style="font-family: verdana;">Mam nadzieję, że wojenny koszmar wkrótce się zakończy, a moim dzienniku zapiszę same optymistyczne wydarzenia i refleksje.</span></div></div>Anna D. Ordyczynskahttp://www.blogger.com/profile/17403033877287707690noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7820797029850166351.post-89979316673696916552022-10-11T16:02:00.001-07:002022-10-11T16:10:58.559-07:00Striptiz NAD-redaktora - Marcin Wolski<span style="font-family: verdana;">Fantastyczna książka. Marcina Wolskiego znałam z czasów mojej młodości, słuchając radiowej Trójki. Moje pokolenie znało słynne "60 minut na godzinę", "Kulisy srebrnego ekranu", "Para-męt pikczers", "Fajny film wczoraj widziałem", "Rycerzy trzech", "Studio 202". Hitem była piosenka "Czego się boisz głupia" z tekstem Jana Kaczmarskiego i Marcina Wolskiego. </span><div><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRTszi47LFzQp2lm-umf0uxFTI6-H_YaZx-h41L_LapQP5KAHrzWl9vcvn9l-_CiYNvrTULwcSNvobQvFt8FoLbqcMgeqHEswSAxGBJgQ7wGIV4uzwvJHGS_QzCpvuDr30v0_r9wPnUSkDV_2PJLTv9Yr_W71CL7cfYJniB72UahP25dkwY0SwsInh/s1280/P2430885%20(1280x959).jpg" style="clear: left; float: left; font-family: verdana; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRTszi47LFzQp2lm-umf0uxFTI6-H_YaZx-h41L_LapQP5KAHrzWl9vcvn9l-_CiYNvrTULwcSNvobQvFt8FoLbqcMgeqHEswSAxGBJgQ7wGIV4uzwvJHGS_QzCpvuDr30v0_r9wPnUSkDV_2PJLTv9Yr_W71CL7cfYJniB72UahP25dkwY0SwsInh/s320/P2430885%20(1280x959).jpg" /></a><span style="font-family: verdana;"><div><span style="font-family: verdana;">Potem było jeszcze "Polskie ZOO".</span></div>Dopiero teraz, czytając Striptiz ... dowiedziałam się, że prawie połowa tekstów była autorstwa Marcina Wolskiego. I dopiero teraz </span><span style="font-family: verdana;">poznałam Marcina Wolskiego w zupełnie nowej odsłonie.</span><div> <span style="font-family: verdana;"><br />Czy może być coś ciekawszego niż najnowsza historia opowiedziana przez satyryka? Może. Ta sama historia opowiedziana przez dwóch satyryków. Absolutnie nowatorska forma – wywiad kreacyjny. Ryszard Makowski podszywa się pod różne postacie, żeby jak najwięcej „wyciągnąć” ze swojego kabaretowego kolegi. Ta publikacja spowoduje pewnie różne oświadczenia, dementi, a może i procesy sądowe.<br /><br />Marcin Wolski zeznaje :</span></div><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_zH97OBqtjcUkaGqNOhikLgT4R45LCoxuKs-VeJhKoiqyvovpxAQlEBvlOiRsQ1Euh2TuSwNpOkIUOT5L28KL92ZEbViBdeiouf-iJ4HUo5SLN7h8jIP8EmOgBJnifsMxNATT1aZT_TBIZxtjvwYI10Il42qG8J_Z8aobalvgLD476yYoOpJfQ6yY/s1200/striptiz-nadredaktora.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="733" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_zH97OBqtjcUkaGqNOhikLgT4R45LCoxuKs-VeJhKoiqyvovpxAQlEBvlOiRsQ1Euh2TuSwNpOkIUOT5L28KL92ZEbViBdeiouf-iJ4HUo5SLN7h8jIP8EmOgBJnifsMxNATT1aZT_TBIZxtjvwYI10Il42qG8J_Z8aobalvgLD476yYoOpJfQ6yY/s320/striptiz-nadredaktora.jpg" width="195" /></a></div><div><span style="font-family: verdana;">• Z kim spał w jednym łóżku u szewca w Malmö?</span></div><div><span style="font-family: verdana;">• Jak to było z poczuciem humoru u Kaczyńskich?</span><span style="font-family: verdana;"><br />• Po co Niesiołowski wypożyczył swoją lalkę z „Polskiego ZOO”?</span></div><div><span style="font-family: verdana;">• Jakie były dzieje legendarnego programu „60 minut na godzinę”?</span><span style="font-family: verdana;"><br />• Kiedy wyrzucił do kosza legitymację PZPR?<br />• W co grywał z Macierewiczem?<br />• W jakim celu spotykał się z Michnikiem w kościele na Żytniej?<br />• Komu nie podałby ręki – nawet gdyby tonęli w rzece?<br />• Dlaczego Jerzy Kryszak przestał grywać Hamleta w „Ateneum”?<br /><br />... i skąd bierze te wszystkie swoje pomysły?!<br /><br /><br /></span></div><div><span style="font-family: verdana;">- Wierzyliśmy, że te nasze żarciki, poza doraźnym zarabianiem pieniędzy i wywołaniem śmiechu na sali, to są ważne myśli wpuszczane w krwiobieg społeczny.<br /><div style="text-align: right;">Nadredaktor Wolski</div><br /></span><br /></div></div></div>Anna D. Ordyczynskahttp://www.blogger.com/profile/17403033877287707690noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7820797029850166351.post-81858417734021352362022-10-08T16:26:00.006-07:002022-10-15T18:00:50.546-07:00Miłości ich życia. Romantyczne związki ... Louis Baldwin<span style="font-family: verdana;">"Miłości ich życia. Romantyczne związki od czasów Antoniusza i Kleopatry" - Louisa Baldwina to zbiór krótkich opowiadań o słynnych parach. Skusiłam się na kupno na kiermaszu tanich książek po przeglądnięciu spisu treści. Skondensowane biografie osób znanych mi z historii oraz innych książek beletrystycznych m. in. Kleopatry i Antoniusza, </span><span style="font-family: verdana;">Tristana i Izoldy, Fryderyka Chopina i George Sand, carycy Katarzyny i jej licznych kochanków, królowej Elżbiety I i Roberta Dudleya, królowej Wiktorii i Alberta, </span><span style="font-family: verdana;">Anny Snitkiny i Fiodora Dostojewskiego i in.</span><div><span style="font-family: verdana;">Jedna uwaga. Przypisywanie Marii Antoninie, sformułowania, jakoby demonstrację Paryżan głodujących z braku chleba królowa skomentowała słowami: „Niech jedzą ciastka” było w rzeczywistości anegdotą, którą zapisał Jean-Jacques Rousseau w swoich autobiograficznych Wyznaniach, w roku 1769, gdy Austriaczki nie było jeszcze we Francji!<br /></span><div><span style="font-family: verdana;">Lubię czytać książki biograficzne, nawet, jeśli to są tylko biograficzne szkice. <br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXodKY5d2-f140fmHwTVEV5tsLfxjc0-ybvQVzN7qbmuS4f_CYZhveXoZBcOPjJoXT0MDpapOkzFMTvDU56i-4J_bI1c3sMgsa3RrQrPVYfBiOYV1gUDRcD8fA7xc-9vjuvTTC2lw7yCQkySVzhVER0AFciE0d6kUFhHTX6S_PAJgnrvuSexXnZeQ-/s1280/P2430896%20(1280x959).jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="959" data-original-width="1280" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXodKY5d2-f140fmHwTVEV5tsLfxjc0-ybvQVzN7qbmuS4f_CYZhveXoZBcOPjJoXT0MDpapOkzFMTvDU56i-4J_bI1c3sMgsa3RrQrPVYfBiOYV1gUDRcD8fA7xc-9vjuvTTC2lw7yCQkySVzhVER0AFciE0d6kUFhHTX6S_PAJgnrvuSexXnZeQ-/s320/P2430896%20(1280x959).jpg" width="320" /></a> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div style="text-align: center;"><br /></div></span></div></div>Anna D. Ordyczynskahttp://www.blogger.com/profile/17403033877287707690noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7820797029850166351.post-5892896554766483062022-06-05T15:56:00.000-07:002022-06-05T15:56:02.075-07:00Podróż życia<div><span style="font-family: verdana;">Kilka dni temu zmarła moja Ciocia. Jedyna siostra mojej ŚP Mamy. Nasunęła mi się taka refleksja:</span></div><span style="font-family: verdana;">Życie to podróż pełna niespodzianek, szczęśliwych lub mniej szczęśliwych chwil, </span><span style="font-family: verdana;">nieprzewidywalnych wydarzeń</span><span style="font-family: verdana;">. </span><span style="font-family: verdana;"><br /> Kiedy się rodzisz, wsiadasz do pociągu, </span><span style="font-family: verdana;">poznajesz Rodziców. Czujesz się bezpiecznie. Uczą cię życia, miłości. </span><span style="font-family: verdana;">Myślisz, że zawsze będą podróżować z Tobą.</span><br style="font-family: verdana;" /><span style="font-family: verdana;">Jednak na pewnej stacji wysiadają i zostajesz sam...</span><div><span style="font-family: verdana;">Musisz sobie radzić sam. Ale ...</span></div><div><span style="font-family: verdana;">Wcale nie musisz sam ... </span></div><div><span style="font-family: verdana;">Możesz zaprosić do przedziału przyjaciół, życzliwych znajomych, miłość swojego życia. Możesz mieć dzieci, możesz spełniać marzenia, możesz być szczęśliwy.</span></div><div><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div><div><span style="font-family: verdana;">A kiedy twoi pasażerowie nie spełnią oczekiwań, zawsze możesz wyprosić ich z pociągu lub zmienić wagon. Możesz zaprosić kolejnych, życzliwszych, którzy nie będą cię dołować. Zabierz w podróż tych, którzy będą cię wspierać i inspirować.</span></div><div><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div><div><span style="font-family: verdana;">Zadbaj o szczęście, kochaj, pokonuj kłody, unikaj nieporozumień. Wybaczaj, bo n</span><span style="font-family: verdana;">ie wiesz, ilu twoich bliskich sercu zrezygnuje z podróży, zostawiając pustkę zanim twoja podróż się zakończy.</span><span style="font-family: verdana;"> </span><span style="font-family: verdana;">Sukces tej podróży polega na dobrych stosunkach ze wszystkimi pasażerami pod warunkiem, że dajemy z siebie wszystko... co najlepsze.</span></div><div><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div><div><span style="font-family: verdana;">Żyj tak, żeby nikt przez ciebie w życiu nie płakał. </span><span style="font-family: verdana;">Żyj tak, aby </span><span style="font-family: verdana;">kiedy już wysiądziesz z pociągu </span><span style="font-family: verdana;">zostawić po sobie wspomnienia </span><span style="font-family: verdana;">tym, którzy kontynuują swoją podróż. </span><span style="font-family: verdana;">Więc, niech zostaną piękne wspomnienia. </span></div><div><span style="font-family: verdana;">Szczęśliwej podróży! - chciałoby się powiedzieć.</span></div><div><div><br /></div><div><br /></div></div>Anna D. Ordyczynskahttp://www.blogger.com/profile/17403033877287707690noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7820797029850166351.post-650854405453182612021-10-22T17:06:00.009-07:002021-10-22T17:43:28.771-07:00Nie Ma - Mariusz Szczygieł<div><span style="font-family: verdana;">Ma pani "Nie Ma"? Zapytałam w księgarni.</span></div><div><span style="font-family: verdana;">- Nie ma?</span></div><div><span style="font-family: verdana;">- Tak, taką książkę Mariusza Szczygła, </span><span style="font-family: verdana;">nagrodzoną w 2019 roku </span><span style="font-family: verdana;">Nagrodą Literacką</span><span style="font-family: verdana;"> „Nike”.</span></div><div><span style="font-family: verdana;">- Sprawdzę w komputerze. Niestety, nie ma "Nie Ma". </span><span style="font-family: verdana;">Książka wydana w 2018 roku przez wydawnictwo </span><span style="font-family: verdana;">Dowody na Istnienie</span><span style="font-family: verdana;">, n</span><span style="font-family: verdana;">akład wyczerpany, ale mają dodrukować podobno.</span></div><div><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div><div><span style="font-family: verdana;">Udało mi się kupić książkę tydzień</span><span style="font-family: verdana;"> temu na Międzynarodowych Targach Książki w Krakowie. To zbiór reportaży o życiu, o śmierci, o uczuciach, o historii, która ma wpływ na naszą egzystencję. Lubię taki styl pisania. Książka skłania do refleksji i inspiruje. </span></div><div><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-N17Dn10fe9o/YXM9e1I1TgI/AAAAAAABE8Q/FYuY8NF4YMMgaBKzN54aJ2os2ghYBXSFgCPcBGAsYHg/s1280/P1560634%2B%25281280x960%2529.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="1280" height="240" src="https://1.bp.blogspot.com/-N17Dn10fe9o/YXM9e1I1TgI/AAAAAAABE8Q/FYuY8NF4YMMgaBKzN54aJ2os2ghYBXSFgCPcBGAsYHg/s320/P1560634%2B%25281280x960%2529.jpg" width="320" /></a> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">Bohaterami są ludzie z różnych światów, którzy mieli jakiś wpływ na losy innych, a których już nie ma. Tomasz Górnicki. Jest także Jerzy Szczygieł, ojciec autora. </span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div><div class="separator" style="clear: both;"><span style="font-family: verdana;">W jednym z rozdziałów "Gwiazda wszystkich willi" na kanwie zmieniającej się sytuacji ustrojowej, politycznej autor opisał losy bogatej czeskiej rodziny Müllerów. Autor poświęcił dużo czasu i wysiłku, zebrał dowody na istnienie willi zbudowanej dla M</span><span style="font-family: verdana;">ü</span><span style="font-family: verdana;">llerów przez wiedeńskiego architekta Adolfa Loosa, przemyca między zdaniami prawdę często gorzką, o szczęściu, o życiu, o polityce, o ludziach, których ograbiono, którym kolejno sowieci, komuniści zabrali majątek, zdewastowali cenne wyposażenie domu, okradli z dzieł sztuki.</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div><span style="font-family: verdana;">Poruszyła mnie historia o bliźniaczkach Woźnickich. O tym jak przeżyły okupację i o tym, jak dręczyła je choroba psychiczna, jak przeżycia wojenne miały wpływ na ich tragiczny los. Także o relacjach bliźniaczek z rodziną Kaczyńskich.</span></div><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-IEyWqWwtBK8/YXNap7jDGRI/AAAAAAABE8c/rDG6V-CCfyk595hZejFjCLCYu5vuqBVSQCPcBGAsYHg/s1767/P1560411b.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1357" data-original-width="1767" height="246" src="https://1.bp.blogspot.com/-IEyWqWwtBK8/YXNap7jDGRI/AAAAAAABE8c/rDG6V-CCfyk595hZejFjCLCYu5vuqBVSQCPcBGAsYHg/s320/P1560411b.JPG" width="320" /></a> </div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">zobacz też:</span></div></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><span style="font-family: verdana;"><a href="https://aord01.blogspot.com/2021/05/gottland-mariusz-szczygie.html" target="_blank">Gottland - Mariusz Szczygieł</a></span></div><div><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div></div>Anna D. Ordyczynskahttp://www.blogger.com/profile/17403033877287707690noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7820797029850166351.post-50531237167147529972021-10-07T01:49:00.020-07:002021-10-24T19:08:26.266-07:00XVIII Konkurs Chopinowski 2020 (2021)<span style="font-family: verdana;">Oglądam online kolejne przesłuchania 18. Konkursu Chopinowskiego. Nie oglądam wszystkich 87. fortepianowych wirtuozów z całego świata, zakwalifikowanych do Konkursu, ale staram się, słucham, oglądam i podziwiam. <br /><br />„<i>Strawą duchową głód zaspokoiłam <br />Dzisiaj. To ważne, bo me życie zmienia <br />Przyziemne sprawy na bok odłożyłam <br />Policzalne wieczory nie mają znaczenia</i>”. <br /><br />– taka wena mnie naszła po koncercie Inauguracyjnym 2 października 2021.<br /><br />Mimo, że jako laik nie mam pojęcia jak rozróżnić molowe czy durowe tonacje etiud, nokturnów, scherz, ballad, preludiów czy fantazji, wiem tylko, że są rzewne, wesołe, smutne bądź liryczne muzyka Chopina, ale też w ogóle muzyka poważna działa na moją wyobraźnię, wywołuje wspomnienia i wzruszenie. Próbuję sobie wyobrazić co Chopin czuł w momencie, gdy tworzył, improwizował, zapisywał na pięciolinii. <br /><br />Fortepian kojarzy mi się z podstawówką, akademiami na sali gimnastycznej, moim starszym o 2 lata Jaśkiem Niemczykiem i kolegą z mojej klasy Jaśkiem Krówką. Ja śpiewałam w chórze na akademiach, a oni akompaniowali, przygrywając na pianinie. Całością kierowała pani Danuta Dańczakowa. <br /><br />Zazdrościłam im gry na pianinie. Zdarzało się, że po lekcjach zakradałyśmy się z koleżankami do otwartej sali i na pianinie wystukiwałyśmy w klawiaturę jakieś nieporadne dźwięki. Jednym, dwoma, może nawet trzema palcami. Dlatego teraz mam świadomość, jakim mistrzowskim wyczynem pianiści operują wszystkimi palcami i dwoma rękami równocześnie. Jurorzy oceniając ich wirtuozerię zwracają m. in. umiejętność gry wszystkimi palcami. <br /><br />Umiejętność gry na fortepianie, ćwiczenia, stukanie w klawiaturę dwoma rękami jednocześnie jest trudne, ale zalecane jest przez fachowców dla wszystkich ludzi, szczególnie dla dzieci, ponieważ rozwija obie półkule mózgowe. <br /><br />Z oczywistych względów nie mogę oceniać za technikę, ale mogę wyrazić swoje uznanie za dostarczone emocje, za refleksje i za rozpoznawalność wysłuchanego utworu. <br /></span><div><span style="font-family: verdana;">Podobała mi się Amerykanka Avery Gagliano, grała balladę g- moll op. 23, utwór, który znałam i który mi się podoba. Zaraz po niej tę samą balladę zagrał Hiszpan Martin Garcia Garcia. Jego wykonanie bardziej mi się podobało. Grał z wielką ekspresją, a krople potu obficie spływały mu z czoła.</span><span style="font-family: verdana;"> Gościu ma podobno bardzo zróżnicowany repertuar, nie tylko chopinowski, jest laureatem licznych konkursów. Wygrał w Konkursie Pianistycznym w Cleveland, gdzie grał utwory Prokofiewa, Rachmaninowa, Szuberta, Liszta, Szostakowicza, Beethovena.</span></div><div><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div><div><span style="font-family: verdana;">W ostatnim dniu przesłuchań wystąpił Mikołaj Khozyainov - Rosjanin, w 2010 roku uczestniczył w konkursie. Zwróciłam uwagę na znaną mi balladę f-moll op. 52. Początek w trochę flegmatycznym tempie, grał lekko, jakby od niechcenia, bez ekspresji. Końcówka trochę lepsza, ale zapamiętam ten utwór, bo tak mi się skojarzyło, jako kołysankę i to niekoniecznie dla dzieci, również dla osób, które cierpią na bezsenność. To oczywiście nie oznacza, że mi się nie podoba. Podoba mi się.<br /></span><span style="font-family: verdana;">26-letnia Japonka Aimi Kobayashi kazała na siebie czekać, gdy ją zapowiadano, ona w kuluarach do ostatniej chwili, chyba z nerwów coś jadła i popijała wodą. Przed fortepianem usiadła z cukierkiem w buzi, po chwili opuściła salę, w kuluarach znowu sięgnęła po wodę. Mimo zamieszania ze stołkiem ładnie zagrała. Nie mnie oceniać fachowość, ale Aimi chyba zostanie faworytką do II etapu Konkursu.</span></div><div><span style="font-family: verdana;"><br />Wspomniałam już, że Chopin, konkurs chopinowski kojarzy mi się z Jaśkiem Niemczykiem, głównie z tego powodu, bo przywołuje wspomnienia mojego kochanego dziadka Juliana. <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-QJtC8NXrXgE/YV60Fwug3II/AAAAAAABEyw/1CCUtlCVgPQ4cskW1yu6VWcsI1RFvF_uACPcBGAsYHg/s2286/1975e.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2022" data-original-width="2286" height="283" src="https://1.bp.blogspot.com/-QJtC8NXrXgE/YV60Fwug3II/AAAAAAABEyw/1CCUtlCVgPQ4cskW1yu6VWcsI1RFvF_uACPcBGAsYHg/s320/1975e.jpg" width="320" /></a></div></span><div><div><span style="font-family: verdana;">Jasiek, kiedy był organistą w Kuryłówce często bywał u mojego dziadka. Przesiadywali w ogrodzie na ławeczce pod orzechem i przy piwie godzinami rozprawiali. O czym? Tego nie wiem. </span><div><div style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div><div><span style="font-family: verdana;">Dziadek Julian bardzo kochał dzieci, wszystkie dzieci, także te mieszkające w okolicy, i z wzajemnością, bo dzieciaki we wsi uwielbiały Go. Na starość często przesiadywał na ławce pod orzechem, przylatywały do niego dzieciaki, a on ich zabawiał i rozbawiał. Częstował ich cukierkami, czasem poszturchiwał laską, a one rozkosznie latały wokół niego.<br /></span></div></div></div></div></div><div><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div><div style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana;">***</span></div><div><span style="font-family: verdana;">EDIT:</span></div><span style="font-family: verdana;">I etap przesłuchań XVIII Konkursu Chopinowskiego zakończył się 7 października 2021. Do II etapu, który potrwa od 9 do 12 października zakwalifikowało się 45 uczestników reprezentujących 14 krajów, m.in. 9 z Polski, 8 z Japonii, 7 z Chin, 5 z Włoch. Wśród nich m. in. jest </span><span style="font-family: verdana;">Amerykanka Avery Gagliano, </span><span style="font-family: verdana;">Hiszpan Martin Garcia Garcia, </span><span style="font-family: verdana;">Mikołaj Khozyainov - Rosjanin, </span><span style="font-family: verdana;">Japonka Aimi Kobayashi.</span><div><span style="font-family: verdana;">Pianiści staną przed wyzwaniem zagrania 30-40 minutowego recitalu, obowiązkowo uwzględniającego w programie m.in. wybrany walc i polonez.</span></div><div style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana;">***</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">EDIT:</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">9 października 2021</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">O północy włączyłam Youtube, by nacieszyć ucho muzyką Chopina. Przesłuchałam klika utworów niektórych wykonawców zakwalifikowanych do II etapu Konkursu. W dzień nie miałam okazji ponieważ zajęłam się jesiennymi pracami na działce. </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">17 października 2021</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">Od kilku dni systematycznie słucham i oglądam, oglądam i słucham i coraz bardziej jestem oczarowana zarówno muzyką Chopina, jak i wykonawcami. Podziwiam ich talent. Słucham także w trakcie gotowania czy czytania książki. Nie zazdroszczę, bo jestem świadoma mojego beztalencia muzycznego. Łapię się na tym, że w trakcie obserwowania wirtuozerskich wyczynów palców na klawiaturze, sama próbuję palcami wystukiwać na blacie stołu takty, co mnie jeszcze bardziej bawi i rozśmiesza. Dobrze, że nikt tego nie widzi, pewnie powiedziałby, że mam coś z głową. </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">Eva Gevorgyan (Rosja Armenia) - walc A-moll op. 34 nr 2, znany, popularny, ładne wykonanie.</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">Aimi Kobayashi - pięknie zagrała, zdecydowana faworytka do nagrody.</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">Urzekł mnie Hyato Sumino z Japonii (15 października).</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">Od kilku dni jestem w Krakowie, nie mam możliwości śledzenia nagrań uczestników, ale nocą nadrabiam zaległości. Rozpoznaję poloneza As-dur lub A flat major op. 53. "Romantyczność", czyli "Kocham Świat" - śpiewała przed laty Joanna Rawik. Nie pamiętam dokładnie całego tekstu, ale często zdarzało mi się, nucić pod nosem fragmenty tej popularnej niegdyś piosenki, właśnie dzięki wykonaniu Joanny:</span></div><span style="font-family: verdana;"><i>Romantycznie to pojmować tylko tak<br />Jak pojmuje niebo ptak drzewa wiatr<br />Romantycznie znaczy kocham ty i ja<br />Znaczy Chopin wielki gra<br />Pocałunki bicie serca i akordy<br />Kocham świat<br />Za zasłoną szarych dni<br />Choć nie zawsze umiem żyć (...)<br />Kocham świat<br />Fryderyku powiedz sam<br />Ile szczęścia można znaleźć<br />Albo wcale<br />Żadnych pragnień żadnych marzeń<br />Co się spełnią (...).</i></span><div><span style="font-family: verdana;"><i><br /></i></span><div style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana;">***</span></div></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">I znowu Aimi Kobayashi zachwyciła mnie. Tym razem w III etapie zagrała mazurki i preludia, m. in. Preludium C-dur op. 28. Super! Preludium A-dur op. 28 nr 7.</span></div><div><span style="font-family: verdana;">Eva Gevorgyan 17 X. 2021 - Sonata fortepianowa b-moll op. 35 - Marsz żałobny. Kojarzy mi się z Maciejem Zembatym - poetą, satyrykiem</span><span style="font-family: verdana;">, autorem piosenki „Ostatnia posługa”, śpiewanej na melodię marsza żałobnego Chopina. </span><br /></div><div style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana;">***</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">18 października 2021</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">12 osób zakwalifikowało się do finału (do II etapu 45 osób, do III etapu 45 osób). W rankingu nie znalazł się Hao Rao z Chin (bardzo mi go szkoda). Finał potrwa 3 dni, po 4 koncerty dziennie.</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">19 października 2021</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">Od godz. 18:00 oglądam finał Konkursu, to V etap eliminacji. Z udziałem Orkiestry Filharmonii w Warszawie pod batutą Andrzeja Boreyki. W jury zasiada m. in. Piotr Paleczny, Janusz Olejniczak. </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">Finaliści mają do zagrania koncert fortepianowy e-moll op. 11 lub f-moll op. 21. Obydwa koncerty powstały w okresie pierwszej miłości Fryderyka do Konstancji Gładkowskiej. Konstancja była jego młodzieńczą muzą. </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">Zachwycił mnie letni JJ Jun Li Bui Kanadyjczyk, zagrał pierwszy wspomniany koncert. Utwór znany.</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">Alexander Gadijew, Włochy, Słowenia wybrał drugi, koncert f-moll.</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">Najbardziej zachwycił, wręcz porwał mnie i wzbudził entuzjazm Hiszpan Martin Garcia Garcia, który wybrał na finał koncert f-moll, dla mnie utwór mniej znany, ale podobno trudniejszy. </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">W drugim dniu finału Aimi Kobayashi zagrała tak na moich emocjach, że dosłownie miałam ciary, dreszcze i łzy w oczach. To ta Japonka, która w trakcie gry dotykała dyskretnie zawieszoną na łańcuszku złotą nutkę z perłą. Zapewne jej talizman.</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">Koreańczy Hyuk Lee podziękował po polsku. </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">Pięknie, po mistrzowsku zagrał Bruce Xiaoyu Liu. Podobno on jedyny nie chciał prób z Orkiestrą, uzgodnił jednie małe fragmenty, liczył na spontan. Tak wypowiadał się dyrygent Andrzej Boreyko. Zagrał koncert f-moll. </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">Po trzydniowych przesłuchaniach wyniki miały być późnym wieczorem. Czekałam. Ogłoszono je o 2:00 w nocy. </span><span style="font-family: verdana;">Wybór był trudny ze względu na wysoki poziom pianistów. </span><span style="font-family: verdana;">Czekałam cierpliwie i z wypiekami na twarzy. Kto wygra, kogo jury doceni, a kogo pominie? Ja stawiałam na Garcie, ale nie byłabym rozczarowana, gdyby wygrała Aimi Kobayashi czy Bruce Liu, który kojarzył mi się z Brucem Lee, karateką. </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">Warto było czekać. </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">Jury przyznało 8 nagród.</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">VI miejsce JJ Lee Kanada</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">V miejsce Leonora Armellini z Włoch (nie śledziłam je w poprzednich etapach)</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">IV miejsce - Aimi Kobayashi i Polak Jakub Kuszlik</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">III miejsce - mój faworyt Martin Garcia Garcia, który dodatkowo został uhonorowany nagrodą specjalną za najlepsze wykonanie koncertu fortepianowego f-moll. Ucieszyłam się.</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">II miejsce Alexander Gadijew + nagroda za sonatę i ex aequo Kyohei Sorita.</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">I miejsce - Bruce </span><span style="font-family: verdana;">Xiaoyu Liu. W ogóle nie jestem rozczarowana werdyktem jury. Pięknie grał i pięknie zagrał na emocjach nie tylko jury, ale chyba wszystkich melomanów. </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">Nie wśród tych 8 zwycięzców Evy Georgyan.</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">Ceremonia wręczenia nagród i koncert laureatów XVIII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina odbędą się w Teatrze Wielkim Operze Narodowej w Warszawie. </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">Wielkie wrażenie zrobił na mnie Andrzej Boreyko. Słuchałam wywiadu tuż po koncercie laureatów. Mówił z lekko wschodnim akcentem o pianistach, o konkursie, o jego karierze. Okazuje się, że jego ojciec był Polakiem urodzonym w Wilnie, matka Rosjanka, a on urodził się w Leningradzie. Przodkowie rodziny Borejko pochodzą z Wołynia, przenieśli się do Wilna, gdzie urodził się ojciec Andrzeja. Kiedy Litwa została przyłączona do Związku Radzieckiego rodzina uciekła do Polski i osiedliła się w Poznaniu. (zobacz więcej >> <a href="https://culture.pl/pl/artykul/nigdy-nie-marzylem-o-karierze-dyrygenta-wywiad">https://culture.pl/pl/artykul/nigdy-nie-marzylem-o-karierze-dyrygenta-wywiad</a> )</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;"> </span></div>Anna D. Ordyczynskahttp://www.blogger.com/profile/17403033877287707690noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7820797029850166351.post-44467331941294864612021-07-20T09:36:00.006-07:002021-07-20T12:14:58.873-07:00Człowiek na Księżycu 20.07.1969. Bezos w kosmosie 20.07.2021<span style="font-family: verdana;">Chętnie oglądamy stare zdjęcia, wracamy do wspomnień. <br />Dzisiaj to ja wróciłam do wydarzeń sprzed 52 lat. Dokładnie do 20 lipca 1969 roku, kiedy to człowiek stanął po raz pierwszy na innym ciele niebieskim niż Ziemia. Sięgnęłam po pamiętniki, w jednym z nich odnalazłam zapis:<br />"Była transmisja z lotu na Księżyc. I oto Ludzie 4.07.1969 r. wylądowali na Księżycu".</span><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: verdana;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-hfEAK46gREA/YPb6WZrp8lI/AAAAAAABD2o/O6QrTkXoOcERWrrYSXFEvhyv2VflQqe4QCPcBGAsYHg/s2202/P1530338v.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="878" data-original-width="2202" src="https://1.bp.blogspot.com/-hfEAK46gREA/YPb6WZrp8lI/AAAAAAABD2o/O6QrTkXoOcERWrrYSXFEvhyv2VflQqe4QCPcBGAsYHg/s320/P1530338v.JPG" width="320" /></a> </span></div><span style="font-family: verdana;">Pamiętam doskonale tę chwilę. Byłam wówczas na kolonii letniej w Przedmieściu Dubieckim, kolonii organizowanej przez Wytwórnię Tytoniu i Zakłady Mięsne w Nisku. Mieliśmy w tym dniu zaplanowaną zabawę wieczorową porą, ale jak zapisałam w pamiętniku zabawa się nie odbyła, bo adapter się zepsuł. Większość dzieci poszła spać, a niektórzy zasiedli przed telewizorem, nota bene czarnobiałym i oglądaliśmy transmisję z lotu. <br />To był mój pierwszy pamiętnikowy zeszyt. Niewiele ciekawych myśli w nim zapisałam, ale ten zapis był wyjątkowo ważny. <br />Wszystko się zgadza oprócz daty błędnie zapisanej. Dlaczego?<br /><br /></span><div><span style="font-family: verdana;">Dokładnie 20 lipca 1969 lądownik Apollo 11 z astronautami Neilem Armstrongiem i Buzzem Aldrinem wylądował na Księżycu. <br />(Wg czasu UTC było to 21 lipca 1969 roku, dokładnie o godzinie 2:56 czasu Greenwich). <br />Armstrong był amerykańskim pilotem i astronautą, dowódcą misji kosmicznej Apollo 11. Wówczas wypowiedział słynne słowa - <br />„To jest mały krok dla człowieka, ale wielki skok dla ludzkości”.</span></div><div><span style="font-family: verdana;"><br />Dzisiaj, dokładnie 52 lata od wylądowaniu człowieka na Księżycu miałam okazję oglądnąć transmisję komercyjnego lotu Jeffa Bezosa w kosmos, rakietą New Shepard. Razem z nim przekroczyli umowną granicę między atmosferą, a przestrzenią kosmiczną znajdującą się 100 km nad Ziemią jego brat Mark, 82-letnia Amerykanka Wallace "Wally" Funk oraz 18-letni student fizyki Oliver Daemen, syn właściciela holenderskiej firmy inwestycyjnej.</span></div><div><span style="font-family: verdana;">"Budujemy drogę, by mogły z niej korzystać nasze dzieci" - powiedział Bezos najbogatszy człowiek świata.</span></div><div><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div><div><span style="font-family: verdana;">Zastanawiam się, czy holenderski biznesmen, który zafundował swojemu 18-letniemu synowi Oliverowi Daemenowi jedenastominutowy lot w kosmos jest człowiekiem odpowiedzialnym i godnym podziwu.</span><span style="font-family: verdana;"> Czy Joes Daemen chciał spełnić marzenia syna, czy jak to często bywa własne, niespełnione, a może jedynie chciał, by jego syn zapisał się na kartach historii, jako najmłodszy uczestnik lotu kosmicznego.<br />Czy ja zafundowałabym mojemu dziecku taki lot w kosmos? Pytanie retoryczne. Nie mam takiej kasy. Nawet, gdybym miała ...</span></div><div><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div>Anna D. Ordyczynskahttp://www.blogger.com/profile/17403033877287707690noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7820797029850166351.post-46376059119429523102021-05-29T17:50:00.002-07:002021-10-22T17:19:45.261-07:00Gottland - Mariusz Szczygieł<p><span style="font-family: verdana;">Znakomita książka Mariusza Szczygła nagrodzona licznymi nagrodami m. in. Nagrodą Nike 2007, przetłumaczona na wiele języków. Książka doczekała się adaptacji teatralnych. </span></p><p><span style="font-family: verdana;">Opisując sylwetki znanych osób przybliża nam </span><span style="font-family: verdana;">mentalność ludzi, </span><span style="font-family: verdana;">historię Czechosłowacji / Czech, </span><span style="font-family: verdana;">w XIX w., czasach Wielkiej Wojny, międzywojennych, II wojny światowej oraz komunistycznych</span><span style="font-family: verdana;">. </span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: verdana;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-qK9yh7wBjZk/YLLg9AYRe1I/AAAAAAABDMA/3BIHzBb0fDcQ7fn6O9okjVYUYlYvz3wIwCPcBGAsYHg/s1280/P1500691%2B%25281280x959%2529.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="959" data-original-width="1280" src="https://1.bp.blogspot.com/-qK9yh7wBjZk/YLLg9AYRe1I/AAAAAAABDMA/3BIHzBb0fDcQ7fn6O9okjVYUYlYvz3wIwCPcBGAsYHg/s320/P1500691%2B%25281280x959%2529.jpg" width="320" /></a> </span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: verdana;"><span style="text-align: left;">Z przyjemnością zapoznałam się z karierą Tomasza Bata. Autor przybliża nie tylko historię założycielskiego rodu potężnej firmy obuwniczej, ale, co mnie szczególnie zainteresowało genealogię rodziny Batów. </span></span></div><p></p><p><span style="font-family: verdana;">Założycielem słynnej firmy obuwniczej był Tomasz, jeden z dwanaściorga dzieci biednego szewca ze Zlina - Antoniego Baty. Ojciec Antoni był dwukrotnie żonaty, na dodatek z wdowami z dziećmi. W moich odkryciach genealogicznych poznałam wiele takich przypadków, gdzie wdowiec z dziećmi żeni się z wdową też posiadającą dzieci, a po ślubie też mają wspólne dzieci. Moja mama, gdy przekazywała mi informacje o takich rodzinach na wstępie dodawała - moje, twoje, nasze - a potem dopiero w szczegółach wyjaśniała skomplikowane relacje rodzinne. </span></p><p><span style="font-family: verdana;">Tomasz Bata u</span><span style="font-family: verdana;">rodził się w Zlinie na Morawach w 1876 roku, </span><span style="font-family: verdana;">był dzieckiem z pierwszego małżeństwa, miał jeszcze siostrę Annę i brata Antonina. Jako bystry obserwator światowego biznesu potrafił swoje umiejętności, pracowitość, zaangażowanie i spryt przekuć w ogromny sukces.</span></p><p><span style="font-family: verdana;">W moim rodzinnym mieście również istniał obuwniczy sklep Bata, funkcjonował już w 1945 roku, jako Spółka z siedzibą w Krakowie przy ul. Floriańskiej 28.</span><span style="font-family: verdana;"> Był sklepem detalicznym nr 76 Centrali Zbytu Przemysłu Skórzanego w Rzeszowie.</span></p><p><span style="font-family: verdana;">Pamiętam, jak towarzyszyłam mamie w zakupach. Mama dobrze znała się z pracującą tam Panią Stasią Kozak. W sklepie nie brakowało klientek, a że Leżajsk był małym miasteczkiem i wszyscy się w mieście znali, takie zakupy trwały i trwały .... Nie trzeba było przesiadywać w kawiarniach,</span><span style="font-family: verdana;"> zakupy w sklepie były doskonałym miejscem na plotkowanie o problemach społecznych i rodzinnych. </span></p><span style="font-family: verdana;">Autor opisuje m. in. losy aktorki Lídii Baarovej – kochanki Josepha Goebbelsa. Ale o czym i o kim jeszcze opowiada Mariusz Szczygieł trzeba przeczytać. Koniecznie!</span><div><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div><div><span style="font-family: verdana;">Linki:</span></div><div><span style="font-family: verdana;"><a href="https://aordycz-lezajsk.blogspot.com/2018/02/sklep-bata-w-lezajsku.html" target="_blank">Sklep Bata w Leżajsku</a></span></div><div><span style="font-family: verdana;"><a href="https://aord01.blogspot.com/2021/10/nie-ma-mariusz-szczygie.html" target="_blank">Nie Ma - Mariusz Szczygieł</a></span></div><div><p><br /></p></div>Anna D. Ordyczynskahttp://www.blogger.com/profile/17403033877287707690noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7820797029850166351.post-23285365393577475022021-05-22T04:59:00.002-07:002021-05-22T04:59:28.482-07:00Pejzaż i portret. Malarstwo z Muzeum Sztuki w Odessie<span style="font-family: verdana;">Sztuka ma być tworzeniem rzeczywistości, a nie jej odwzorowaniem czy naśladownictwem - uważał jeden z najwybitniejszych pisarzy rosyjskich Vladimir Nabokov. Raziła go wszelka - jak to określał - ilustracyjność i nastrojowość.<br /><br />Teleportowałam się dzisiaj do Odessy, do Odeskiego Muzeum Sztuki, które posiada jedną z największych na Ukrainie kolekcji rosyjskich i ukraińskich dzieł sztuki. Muzeum znajduje się w jednym z najokazalszych XIX wiecznych budynków Odessy - pałacu Olgi Naryszkiny z domu Potockiej. </span><div><span style="font-family: verdana;">A tak przy okazji, w Odessie jest chyba jedyny pomnik „widza” na świecie.<br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-0_KukVuvors/YKjomZyR5HI/AAAAAAABDHA/igV6d3AR00sSi8lHEEcvGpF2xpuhmDFmwCPcBGAsYHg/s1280/P1500519%2B%25281280x960%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="1280" src="https://1.bp.blogspot.com/-0_KukVuvors/YKjomZyR5HI/AAAAAAABDHA/igV6d3AR00sSi8lHEEcvGpF2xpuhmDFmwCPcBGAsYHg/s320/P1500519%2B%25281280x960%2529.jpg" width="320" /></a> </div><div style="text-align: left;">Spośród obrazów przedstawionych w książce z 2003 roku szczególnie urzekła mnie "Dziewczynka w błękitnej pelerynie" K. Kostandiego.</div></span><div><span style="font-family: verdana;">oraz "Księżycowa noc na morzu" malarza Iwana Ajwazowskiego, o którym w</span><span style="font-family: verdana;"> katalogu wystawy Paweł Huelle pisze: "Zważywszy na portowy charakter Odessy - zapewne najbardziej reprezentatywnym malarzem kolekcji jest Iwan Ajwazowski, mistrz romantycznego nastroju, dla którego inspiracją był ciągle zmieniający się morski pejzaż i który tematowi morskiemu nadał zupełnie nowy wymiar, w miejsce rodzajowości wprowadzając wizyjność, anegdotę zastępując poezją żywiołu".</span></div><p><span style="background-color: white; color: #464646; font-family: "MIM Family Font Sans", Verdana, sans-serif; font-size: 16px;">Linki:</span></p><p><span style="background-color: white; color: #464646; font-family: "MIM Family Font Sans", Verdana, sans-serif; font-size: 16px;"><a href="https://www.instagram.com/explore/tags/%D0%BE%D0%B4%D0%B5%D1%81%D1%81%D0%BA%D0%B8%D0%B9%D1%85%D1%83%D0%B4%D0%BE%D0%B6%D0%B5%D1%81%D1%82%D0%B2%D0%B5%D0%BD%D0%BD%D1%8B%D0%B9%D0%BC%D1%83%D0%B7%D0%B5%D0%B9/" target="_blank">Odeskie Muzeum Sztuki - Instagram</a></span></p><p><span style="background-color: white;"><span style="color: #464646; font-family: MIM Family Font Sans, Verdana, sans-serif; font-size: x-small;"><a href="http://www.sztuka.net/palio/html.run?_Instance=sztuka&_PageID=850&_cms=newser&newsId=300&callingPageId=851&_CheckSum=2056139122">http://www.sztuka.net/palio/html.run?_Instance=sztuka&_PageID=850&_cms=newser&newsId=300&callingPageId=851&_CheckSum=2056139122</a></span></span></p></div>Anna D. Ordyczynskahttp://www.blogger.com/profile/17403033877287707690noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7820797029850166351.post-10285790467672709102021-05-04T14:26:00.002-07:002021-05-04T14:40:40.107-07:00Poczet Cesarzy Rzymskich - Aleksander Krawczuk<span style="font-family: verdana;">Jestem w trakcie czytania pierwszego tomu historycznej książki Aleksandra Krawczuka "<i>Poczet Cesarzy Rzymskich - Pryncypat</i>". Książka wydana w 1986 obejmująca okres pryncypatu, drugi tom wydany w 1991 roku - obejmuje dominat. W roku 2001 pojawiło się jednotomowe wydanie tej książki, które zawiera również Kalendarium Cesarstwa Rzymskiego; wznowione w 2011 roku.</span><div><span style="font-family: verdana;">Pryncypat to forma rządów w okresie Cesarstwa Rzymskiego wprowadzona po 27 roku p.n.e. przez Oktawiana Augusta. Władza skupiona była w rękach jednostki przy zachowaniu pozorów instytucji republikańskich. Dominat to forma rządów absolutnej władzy cesarza.</span></div><span style="font-family: verdana;">Poczet cesarzy <i>Pryncypatu</i> to galeria biografii 30 cesarzy począwszy od Gajusza Juliusza Cezara, Augusta, Tyberiusza, Kaliguli, Klaudiusza, Nerona i innych.</span><div><div style="text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-UNS3B5CCzDg/YJG716f5BXI/AAAAAAABCZA/-KUfNqDNB1Ax1siDiVoy_opPoz89Za9QQCPcBGAsYHg/s1280/P1490364%2B%25281280x997%2529.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="997" data-original-width="1280" src="https://1.bp.blogspot.com/-UNS3B5CCzDg/YJG716f5BXI/AAAAAAABCZA/-KUfNqDNB1Ax1siDiVoy_opPoz89Za9QQCPcBGAsYHg/s320/P1490364%2B%25281280x997%2529.jpg" width="320" /></a> </div></div><div><span style="font-family: verdana;">To co mnie już na wstępie zaciekawiło to etymologia nazwiska, wyjaśnienie, które pozwoliło mi zrozumieć dlaczego rody nazywano Juliusze czy Klaudiusze, dlaczego kolejne dzieci nosiły te same imiona etc. </span></div><div><span style="font-family: verdana;">Większość nazwisk w ówczesnym Rzymie miało budowę trójczłonową. </span></div><div><span style="font-family: verdana;">I tak: Gajusz Juliusz Cezar - Gajusz to imię, Juliusz to nazwisko rodowe, cezar to przydomek rodziny.</span></div><div><span style="font-family: verdana;">Z pokolenia na pokolenie nadawano to samo imię. Ojciec, dziad i pradziad Cezara nosili imię Gajusz. Rzymianki imion w ogóle nie miały. Dziewczęta po prostu nosiły tylko nazwisko rodowe ojca, Jeśli były dwie, odróżniano je jako Maior - Starsza, Minor - Młodsza. Tak więc córka Juliusza Cezara zwała się Julia, córki Marka Antoniusza zwały się Antonia Starsza, Antonia Młodsza. Córka Gajusza Oktawiusza to Oktawia. Córka Atiusza Balbusa to Atia.</span></div><div><span style="font-family: verdana;">Człon trzeci, przydomek nadawano określając jakąś cechę osoby, która potem był dziedziczona. Przydomek cezar - caesaries określał gęste włosy, czuprynę.</span></div><div><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div></div>Anna D. Ordyczynskahttp://www.blogger.com/profile/17403033877287707690noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7820797029850166351.post-33056924468026097372021-04-20T14:46:00.002-07:002021-04-20T15:43:05.011-07:00Kochanki i królowe. Władza kobiet - Benedetta Craveri<span style="font-family: verdana;">Benedetta Craveri w książce "</span><span style="font-family: verdana;">Kochanki i królowe. Władza kobiet" kreśli portrety królewskich małżonek, faworyt i kochanek, które miały wpływ na politykę. Bohaterkami są m. in. </span><span style="font-family: verdana;">Katarzyna Medycejska, Maria Teresa Austriaczka (królowa Francji, pierwsza żona króla Ludwika XIV), markiza de Pompadour, Maria Leszczyńska i Maria Antonina. </span><span style="font-family: verdana;">Piękne i ambitne kobiety, jedne przebiegłe i niebezpieczne, inne wierne i cnotliwe, pozostając w cieniu, często sprawiają realną władzę, wpływają na losy świata. </span><span style="font-family: verdana;">Bibliografia wzbogacona o cytaty z fragmentów listów i pamiętników. </span><div style="text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-V9vDoAwMgd0/YH9G8Za6bKI/AAAAAAABCR8/Xfs-W88KQAkLNfcQJeOxB-HwzH-tcI9dACPcBGAsYHg/s1280/P1480849%2B%25281280x959%2529.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="959" data-original-width="1280" src="https://1.bp.blogspot.com/-V9vDoAwMgd0/YH9G8Za6bKI/AAAAAAABCR8/Xfs-W88KQAkLNfcQJeOxB-HwzH-tcI9dACPcBGAsYHg/s320/P1480849%2B%25281280x959%2529.jpg" width="320" /></a> </div></div><span style="font-family: verdana;">Lubię książki biograficzne, a ta </span><span style="font-family: verdana;">opowiedziana z perspektywy królewskiej alkowy, jak i salonów Wersalu </span><span style="font-family: verdana;">pozwala mi przybliżyć historię, francuski dwór i koligacje europejskich monarchów w dobie renesansu, baroku i oświecenia. </span><div><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div><div><span style="font-family: verdana;">Maria Antonina - austriacka arcyksiężniczka, królowa Francji. </span><span style="font-family: verdana;">W czasie rewolucji francuskiej</span><span style="font-family: verdana;"> Maria Antonina została ścięta na gilotynie 16 października 1793 roku.</span><span style="font-family: verdana;"> Była piętnastym dzieckiem i zarazem jedenastą (ostatnią) córką cesarza Franciszka I Lotaryńskiego i królowej Marii Teresy Habsburg. Tak w ogóle Franciszek I i Maria Teresa mieli 16 dzieci.</span><span style="font-family: verdana;"> Cesarzowa Maria Teresa zażądała, aby wszystkim jej pierworodnym wnuczkom nadawać imiona na jej cześć i ostatecznie pod koniec XVIII wieku, w różnych krajach europejskich było sześć księżniczek o imieniu Maria Teresa. </span></div><div><span style="font-family: verdana;"><br /></span><div><span style="font-family: verdana;">Książka z serii "Wielkie biografie" wydana przez Wydawnictwo PWN.</span></div></div>Anna D. Ordyczynskahttp://www.blogger.com/profile/17403033877287707690noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7820797029850166351.post-53366602185287554472021-04-07T08:23:00.010-07:002021-04-07T15:36:30.559-07:00Kochałam Tyberiusza - Elisabeth Dored<p><span style="font-family: verdana;">To jedna z tych książek przeczytanych w latach młodości, które zapamiętałam na tyle mocno, by po latach sięgnąć ponownie, przypomnieć, przyswoić wiedzę o starożytnej historii, porównać wrażenia. </span><span style="font-family: verdana;">Uwielbiam książki, które ułatwiają mi </span><span style="font-family: verdana;">poczuć atmosferę, w tym przypadku starożytnych czasów, poznać</span><span style="font-family: verdana;"> biografie znanych ludzi, fakty historyczne, koligacje wielkich rodów. </span><span style="font-family: verdana;">Akcja powieści rozgrywa się w I wieku pne, w</span><span style="font-family: verdana;"> Rzymie.</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-TuSD8-TLlvw/YG3OWv68tKI/AAAAAAABByA/xJd2d8vSMu8tMfG3rX-z26JvaU7PwL4_ACPcBGAsYHg/s1280/P1480610%2B%25281280x1058%2529.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1058" data-original-width="1280" src="https://1.bp.blogspot.com/-TuSD8-TLlvw/YG3OWv68tKI/AAAAAAABByA/xJd2d8vSMu8tMfG3rX-z26JvaU7PwL4_ACPcBGAsYHg/s320/P1480610%2B%25281280x1058%2529.jpg" width="320" /></a> </div><div class="separator" style="clear: both;"><span style="font-family: verdana;">Z zainteresowaniem skupiłam się na drzewie genealogicznym cesarskiego rodu Juliuszów. Drzewie skomplikowanym, niczym z kultowego filmu Załuskiego "Kogel-mogel", w którym</span><span style="font-family: verdana;"> babcia Piotrusia - Wolańska tłumaczyła Kasi Solskiej "<i>Otóż stryjeczny wuj szwagra mego drugiego męża posiadał majątek ziemski w wsi Grabowo, nie żaden krwiopijca,</i></span><i style="font-family: verdana;"> niesłychanie przystojny ...</i><span style="font-family: verdana;">".</span></div><div><span style="color: #202122; font-family: verdana;"><span style="color: black;">Elisabeth Dored w fabułę wplotła uniwersalne wartości takie jak zmierzanie się ze zdradą, intrygami, pożądaniem, namiętnością, miłością, walką o władzę.</span></span></div><div><span style="color: #202122; font-family: verdana;"><br /></span></div><div><span style="color: #202122; font-family: verdana;">Kochanką Juliusza Cezara była królowa Egiptu Kleopatra, a ich syn Cezarion był ostatnim faraonem Egiptu. </span><span style="font-family: verdana;">Juliusz Cezar został zamordowany w idy marcowe, święto rzymskiego boga wojny - Marsa.</span><span style="font-family: verdana;"> </span><span style="background-color: white; color: #202122; font-family: verdana;">W testamencie adoptował syna swojej siostrzenicy o imieniu Atia - Gajusza Oktawiusza, późniejszego </span><span style="font-family: verdana;">Oktawiana Augusta</span><span style="background-color: white; color: #202122; font-family: verdana;">, wyznaczając go na swego spadkobiercę. Atia oprócz Oktawiana Augusta miała córkę Oktawię, której drugi mąż Marek Antoniusz zawarł związek małżeński z tą samą Kleopatrą, która Juliuszowi Cezarowi urodziła syna Cezariona.</span></div><div><span style="background-color: white; color: #202122; font-family: verdana;">Gdy Oktawian August zdobył Aleksandrię kazał zabić Cezariona, wyznaczył nagrodę za przyniesienie głowy Cezariona, gdyż był rywalem do tronu.</span></div><div><span style="color: #202122; font-family: verdana;">Główną bohaterką jest Julia córka pierwszego rzymskiego cesarza</span><span style="background-color: white; color: #202122; font-family: verdana;"> Oktawiana Augusta. Jej matka Skrybonia była drugą żoną Oktawiana Augusta.</span><div><div><span style="font-family: verdana;"><span style="color: #202122;"><br /></span></span></div><span style="font-family: verdana;"><div><span style="font-family: verdana;">Skomplikowane są relacje Julii z tytułowym bohaterem książki Tyberiuszem, p</span>rzybranym synem i pasierbem Oktawiana Augusta, synem Liwii Druzylli z jej pierwszego małżeństwa. Tyberiusz był więc przyrodnim bratem, rówieśnikiem Julii, wielką miłością od czasów wspólnych dziecięcych zabaw. Julia cierpi z powodu niezręcznej relacji między nią a Tyberiuszem. Dla Tyberiusza Julia była też teściową (Tyberiusz ożenił się z córką Marka Agrypy drugiego męża Julii, a Marek Agrypa był w wieku ojca i przyjacielem z dzieciństwa ojca), drugą żoną i ... ech, nie da się tego opisać. To trzeba przeczytać, a czyta się doskonale.</div><div>Julia miała trzech mężów. Jej refleksje nad swoim życiem były bardzo rozbieżne, w zależności od nastroju i okresu życia. Tęskniła za Tyberiuszem, narzekała na życie z Markiem Agrypą, z upływem lat uprzytomniała sobie, że w kochających ramionach Agrypy czuła się bezpiecznie, ich współżycie było pełne, bogate i harmonijne, a po jego śmierci, gdy została sama uświadomiła sobie, że nikt nie zrozumie ani nie oceni tysięcy drobnych więzów współżycia dopóki się nie zerwą, że dopiero po utracie bliskiej osoby dostrzega się ogrom poniesionej straty. Broniła się przed kolejnym małżeństwem, kiedy ojciec zmusił ją do poślubienia Tyberiusza, tego, którego kochała od najwcześniejszych lat. Ojciec tłumaczył to troską o jej rozpaczliwą samotność, w rzeczywistości zrobił to ze względów czysto egoistycznych, bo potrzebny był mu wódz rzymski, następca po Agrypie. Tak więc, kiedy już minął czas żałoby po Marku Agrypie Julia poślubiła Tyberiusza. Ich małżeństwo było toksyczne. Kłótnie, nieporozumienia, namiętna miłość i furiackie zachowania kończyły się wyznaniem:</div><div>- Furie zazdrości chłaszczą mnie ..., myśl, że kochałeś inną odbiera mi rozum - mówiła Julia</div><div>- Nigdy innej nie kochałem - wyznawał Tyberiusz.</div><div><br /></div>Tyberiusz był drugim rzymskim cesarzem. </span></div><div><br /></div><div><span style="font-family: verdana;">Julia była babką trzeciego rzymskiego cesarza Kaliguli i cesarzowej Agrypiny, babką cesarza Klaudiusza, prababką piątego rzymskiego cesarza Nerona.</span><div><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div><div><span style="font-family: verdana;">Matka Julii Skrybonia przez swoją najmłodszą córkę była teściową cesarza Tyberiusza, prababką trzeciego rzymskiego cesarza Kaliguli i cesarzowej Agrypiny Młodszej oraz praprababką piątego rzymskiego cesarza Nerona.<br /></span><p></p><p><br /></p><p><span style="font-family: verdana;"><br /></span></p></div></div></div>Anna D. Ordyczynskahttp://www.blogger.com/profile/17403033877287707690noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7820797029850166351.post-84372488730650337722021-04-03T16:27:00.011-07:002021-04-04T16:26:22.055-07:00Wielkanoc 2021 w dobie pandemii koronawirusa<p> <span style="font-family: verdana;">Radości, spokoju i nadziei z okazji Świąt Wielkiej Nocy życzę. Oby upłynęły w spokoju w tym trudnym czasie szalejącej pandemii koronawirusa. </span></p><p style="text-align: center;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-1h4vZEYI-nQ/YGj5oe4-iQI/AAAAAAABBv4/LF3KeAGkHcEk3FY6rMrn6BfeLgosqaLiQCPcBGAsYHg/s1280/P1480535%2B%25281280x910%2529.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="910" data-original-width="1280" src="https://1.bp.blogspot.com/-1h4vZEYI-nQ/YGj5oe4-iQI/AAAAAAABBv4/LF3KeAGkHcEk3FY6rMrn6BfeLgosqaLiQCPcBGAsYHg/s320/P1480535%2B%25281280x910%2529.jpg" width="320" /></a> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-C-vyCB7h77s/YGj5oYmRm1I/AAAAAAABBv4/dUZBADhzQUU0Kq43kmq-ftP_kPDq31YkQCPcBGAsYHg/s1280/DSCF0005%2B%25281280x960%2529.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="1280" src="https://1.bp.blogspot.com/-C-vyCB7h77s/YGj5oYmRm1I/AAAAAAABBv4/dUZBADhzQUU0Kq43kmq-ftP_kPDq31YkQCPcBGAsYHg/s320/DSCF0005%2B%25281280x960%2529.jpg" width="320" /></a></div><span style="font-family: verdana;">To już drugie Święta Wielkanocne pod znakiem pandemii koronawirusa SARS-CoV-2, pandemii ogłoszonej przez WHO w dniu 11 marca 2020. W tym dniu pojawiła się informacja o wykryciu I przypadku COVID-19 w Leżajsku, był to I przypadek na Podkarpaciu, a 25. przypadek w Polsce. 12 marca 2020 rząd ogłosił stan epidemii w Polsce. Zamknięto szkoły. </span><div><span style="font-family: verdana;">W zeszłym roku Święta wypadły 12-13 kwietnia. Zanotowano wówczas 6.674 zakażeń w Polsce, a 1.8 mln zakażeń i 128 tys. zgonów na Świecie.</span></div><div><span style="font-family: verdana;">Dzisiaj III fala pandemii i ogółem 2.438.542 zakażeń w Polsce, a prawie 23 tys. zakażeń w dniu 4 kwietnia w Wielką Niedzielę</span></div><div><span style="font-family: verdana;">Tak jak w zeszłym, tak i w tym roku zasiadłam samotnie przy wielkanocnym stole. </span></div><div style="text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-06O0iDmFLvE/YGo55RUBLBI/AAAAAAABBws/ISM8Vr7hql0Tb0QdwR17a2yUYQEXTZj8ACNcBGAsYHQ/s1280/P1480548%2B%25281280x854%2529.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="854" data-original-width="1280" src="https://1.bp.blogspot.com/-06O0iDmFLvE/YGo55RUBLBI/AAAAAAABBws/ISM8Vr7hql0Tb0QdwR17a2yUYQEXTZj8ACNcBGAsYHQ/s320/P1480548%2B%25281280x854%2529.jpg" width="320" /></a> </div></div><div><span style="font-family: verdana;">W tym roku przynajmniej postawiłam na stole koszyk z potrawami poświęconymi w leżajskiej bazylice, w zeszłym roku nie byłam ze święconką w kościele. Obowiązywały obostrzenia, a jako głowa domu miałam przyzwolenie hierarchów kościelnych, by uznać potrawy godne świątecznego wielkanocnego śniadania. </span></div><div><span style="font-family: verdana;">Rano zastawiłam stół potrawami. Upiekłam wielkanocną babkę symbolizującą osłodę życia po długim okresie postu, moja babka miała mi osłodzić życie w czasie pandemicznych Świąt Wielkiej Nocy. I</span><span style="font-family: verdana;"> siedziałam sobie. Siedziałam i rozmyślałam.</span></div><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-KSjfsxaT0tk/YGo61TWSdqI/AAAAAAABBxE/GjvkXucxen8bf0-jJHhKQpjbV9_3PPfCgCPcBGAsYHg/s1280/P1480568%2B%25281280x1140%2529.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1140" data-original-width="1280" src="https://1.bp.blogspot.com/-KSjfsxaT0tk/YGo61TWSdqI/AAAAAAABBxE/GjvkXucxen8bf0-jJHhKQpjbV9_3PPfCgCPcBGAsYHg/s320/P1480568%2B%25281280x1140%2529.jpg" width="320" /></a> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-OtrgUr76kZU/YGo61ePlG5I/AAAAAAABBxE/ZrOoa_Ocl30wn-ca8nn0G8__lShwSvMJgCPcBGAsYHg/s1280/P1480543%2B%25281280x960%2529.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="1280" src="https://1.bp.blogspot.com/-OtrgUr76kZU/YGo61ePlG5I/AAAAAAABBxE/ZrOoa_Ocl30wn-ca8nn0G8__lShwSvMJgCPcBGAsYHg/s320/P1480543%2B%25281280x960%2529.jpg" width="320" /></a> </div><br /><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">zobacz też:</span></div><span style="font-family: verdana;"><ul style="text-align: left;"><li><span style="font-family: verdana;"><a href="Wielkanoc 2020 w cieniu koronawirusa" target="_blank">Wielkanoc 2020 w cieniu koronawirusa</a></span></li><li><span style="font-family: verdana;"><a href="https://aord01.blogspot.com/2014/04/przy-wielkanocnym-stole.html" target="_blank">Przy wielkanocnym stole</a></span></li><li><span style="font-family: verdana;"><a href="https://aord01.blogspot.com/2017/04/adoracja-grobu-panskiego.html" target="_blank">Adoracja Grobu Pańskiego</a></span></li><li><span style="font-family: verdana;"><a href="https://aord01.blogspot.com/2016/03/swieta-wielkanocne-przemyslenia.html" target="_blank">Święta wielkanocne - przemyślenia</a></span></li></ul></span><p></p></div>Anna D. Ordyczynskahttp://www.blogger.com/profile/17403033877287707690noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7820797029850166351.post-44137460023020145452021-03-27T16:15:00.006-07:002021-03-27T17:42:38.919-07:00Dzieje dawnych Turków - Lew Gumilow<div><span style="font-family: verdana;">Sam tytuł </span><span style="font-family: verdana;">„Dzieje dawnych Turków” skusił mnie do skorzystania z okazji zakupu książki, używanej, za przysłowiowe grosze. Chciałam poznać historię narodu, z którego być może sięgają korzenie rodu Ordyczyńskich. </span></div><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-kC94Wnj0_MU/YF-GmbfN-RI/AAAAAAABBrM/nGWK9vyFs_Yz24zzxkuOlIOIA1iLKenEgCPcBGAsYHg/s1280/P1480246%2B%25281280x959%2529.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="959" data-original-width="1280" src="https://1.bp.blogspot.com/-kC94Wnj0_MU/YF-GmbfN-RI/AAAAAAABBrM/nGWK9vyFs_Yz24zzxkuOlIOIA1iLKenEgCPcBGAsYHg/s320/P1480246%2B%25281280x959%2529.jpg" width="320" /></a><span style="font-family: verdana;"><span style="font-family: verdana;"></span>Wyraz orda, horda, oznaczający w języku polski ‘plemię, szczep Tatarów; tatarskie wojsko, hufce’ pochodzi od tureckiego ordu ’obóz’ - wyjaśniła mi</span><span style="font-family: verdana;"> przed laty pani Prof. dr hab. Aleksandra Cieślikowa z Zakładu Onomastyki w Krakowie, kiedy poprosiłam ją o etymologię nazwiska Ordyczyński.</span></div><span style="font-family: verdana;"><div><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div>Orda - stosowane w Polsce określenie oznaczało koczownicze wojska Tatarów krymskich najeżdżających ziemie litewskie, ruskie, polskie i rosyjskie w XV-XVIII wieku. </span></div><div><span style="font-family: verdana;">Określenie złota orda oznaczało złoty paradny namiot władcy, a państwo było nazywane Ułusem - ludem koczowników tureckich, mongolskich (np. Ułus Dżocziego syna Czyngis-chana).</span><br style="font-family: verdana;" /><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">Wielka Orda założona była przez Czyngis-chana.</span></div></div><span style="font-family: verdana;">Książka Lwa Gumilowa, wybitnego historyka, etnografa, etnologa i orientalisty radzieckiego, stanowi próbę rekonstrukcji dziejów dawnych ludów tureckich, którzy na przestrzeni wieków stworzyli imperium tureckie w Azji Środkowej, prowadziły wojny z innymi ówczesnymi imperiami: Chinami, Persją, czy kalifatem muzułmańskim.</span><div><span style="font-family: verdana;"><div style="text-align: center;"><br /></div>„Dzieje dawnych Turków” </span><span style="font-family: verdana;">podzielone są na dwie części, opisujące odpowiednio pierwszy i drugi kaganat Turkutów. Kaganat oznacza właśnie imperium, a Turkuci to ludy tureckie - Turcy. </span></div><div><span style="font-family: verdana;">Autor próbuje rekonstruować system społeczny kaganatu, przedstawia jego kulturę oraz religię, przytacza legendy.</span></div><div><span style="font-family: verdana;"><br /><span style="font-family: verdana;">Imperium Osmańskie powstało pod koniec XIII wieku, Osmanowie nigdy nie nazywali swojego kraju Turcją. Nazwa Turcja została utworzona w XII w. przez krzyżowców. </span>Mianem “Turków" objęte zostały liczne ludy, które nigdy nie wchodziły w skład Wielkiego Kaganatu VI—VII wieku.</span></div><div><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div><div><span style="font-family: verdana;">Książka trudna, dedykowana bardziej dla naukowców, historyków, niż dla przeciętnego czytelnika interesującego się historią i kulturą Turcji, słynnymi podbojami ludów Imperium Osmańskiego, koczowniczymi ludami Tatarów czy podbojami Czyngis-chana (Temudżina) założyciela imperium mongolskiego. </span></div><div><span style="font-family: verdana;"><br />Seria wydawnicza CERAM "Rodowody cywilizacji", Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1972</span></div>Anna D. Ordyczynskahttp://www.blogger.com/profile/17403033877287707690noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7820797029850166351.post-21291786987238220352021-03-20T08:14:00.005-07:002021-03-21T17:19:37.324-07:00Edukacja zdalna - plusy dodatnie, plusy ujemne<p><span style="font-family: verdana;">Pierwszy dzień kalendarzowej wiosny, który w tym roku wypadł w dniu 21 marca, tradycyjnie od wielu lat jest jednocześnie Dniem Wagarowicza, czyli </span><span style="font-family: verdana;">samowolnym oddaleniem się ze szkoły, </span><span style="font-family: verdana;">ucieczki z lekcji bez konsekwencji. No, nie, za moich czasów takie nieformalne urywanie się z lekcji było karane. </span><span style="font-family: verdana;">Pamiętacie takie wagary i konsekwencje?</span></p><p><span style="font-family: verdana;"></span></p><p><span style="font-family: verdana;">Wyobrażacie sobie wałęsowanie </span><span style="font-family: verdana;">braci szkolnej </span><span style="font-family: verdana;">w sytuacji, gdy </span><span style="font-family: verdana;">obowiązuje lockdown z powodu pandemii koronawirusa, a na dodatek nauka</span><span style="font-family: verdana;"> prowadzona jest zdalnie? Pomysł bezsensowny. Dzieci mają przechlapane w tym roku.</span></p><p><span style="font-family: verdana;">Pandemia wymusiła przemodelowanie sposobu funkcjonowania szkół. Nauczyciele </span><span style="font-family: verdana;">w ekspresowym tempie</span><span style="font-family: verdana;"> zostali zmuszeni do takiej formy edukacji swoich uczniów w zakresie posługiwania się technologią cyfrową. Dla starszych pedagogów to wcale nie było takie łatwe. </span></p><p style="text-align: center;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-O8hFOoQNN1Q/YFffhxVhTYI/AAAAAAABBlk/WLhDTB05ZUs9dEFK2-hp5sNwmKHXx_XPQCNcBGAsYHQ/s651/P1390920b.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="388" data-original-width="651" src="https://1.bp.blogspot.com/-O8hFOoQNN1Q/YFffhxVhTYI/AAAAAAABBlk/WLhDTB05ZUs9dEFK2-hp5sNwmKHXx_XPQCNcBGAsYHQ/s320/P1390920b.png" width="320" /></a> </div><p></p><p><span style="font-family: verdana;">Edukacja zdalna ma swoje plusy i minusy. Najbardziej doświadczają uczniowie. Brakuje im relacji między sobą, kłótni, solidarności, współodczuwania, dzielenia się porażkami, radościami, emocjami. Kontakt przez ekran tego im nie da.</span></p><p><span style="font-family: verdana;">To są normalne doświadczenia wewnątrz grupy rówieśniczej wpływające na poczucie wspólnoty i przynależności.</span></p><p><span style="font-family: verdana;">Brakuje im także relacji między nauczycielami. Brakuje żartowania i dowcipkowania z nauczycieli, wyłapywania ich potknięć. Po latach tworzone są i z radością wspominane anegdoty o nauczycielach.</span></p><p><span style="font-family: verdana;">Chylę czoła przed nauczycielami i rodzicami jednocześnie. Trudno pogodzić zdalne nauczanie przy jednoczesnym odizolowaniu własnych dzieci siedzących w tym czasie w drugim pokoju, z nakazami i zakazami typu - siedź cicho i nie przeszkadzaj, oglądaj bajkę itp.</span></p>Anna D. Ordyczynskahttp://www.blogger.com/profile/17403033877287707690noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7820797029850166351.post-90280160161942671142021-03-18T06:46:00.003-07:002021-03-18T06:46:59.930-07:00Karol Bunsch - Przełom<span style="font-family: verdana;">Z cyklu Powieści Piastowskie tom "Przełom" to kontynuacja wydarzeń opisywanych w dwóch poprzednich powieściach pt. "Wawelskie wzgórze" i "Wywołańcy", Karol Bunsch opisuje ostatnie lata panowania Władysława Łokietka aż do bitwy pod Płowcami. Powieść z 1964 roku.Tłem powieści są wyprawy zakonu krzyżackiego przeciw Żmudzi i Litwie oraz wojna Łokietka z Brandenburgią i zakonem, w tym bitwa pod Płowcami. Ostatnia część trylogii opowiada o przełomie, jaki dokonał się wówczas w świadomości Polaków, niepokonani Krzyżacy okazują się nie być niezwyciężeni. Dla bohaterów trylogii to również przełom, który nie zawsze oznacza zmianę na lepsze. Powieść historyczna, przybliża też postać Kazimierza Wielkiego, jako syna wielkiego wojownika o kompletnie odmiennym spojrzeniu na sprawy państwowe.</span><div style="text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-Du4b7dvc9C4/YFNZxYenWUI/AAAAAAABBko/F_YZLOm9-kggoexQ9_QkIwPfgvF1lzBCgCPcBGAsYHg/s1916/P1480032c.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1558" data-original-width="1916" src="https://1.bp.blogspot.com/-Du4b7dvc9C4/YFNZxYenWUI/AAAAAAABBko/F_YZLOm9-kggoexQ9_QkIwPfgvF1lzBCgCPcBGAsYHg/s320/P1480032c.JPG" width="320" /></a></div><br /><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div>Anna D. Ordyczynskahttp://www.blogger.com/profile/17403033877287707690noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7820797029850166351.post-83590371696890993472021-03-14T09:04:00.000-07:002021-03-14T09:04:01.493-07:00Moje życie w czasie pandemii koronawirusa<span style="font-family: verdana;">Wstaję rano, o ile pobudkę o godzinie dziesiątej, czy jedenastej mogę rankiem nazwać. Jeśli Słońce wdziera się do pokoju, zasiadam w fotelu na balkonie. Przepijam myśli kawą i herbatą. W dużej mierze przyroda odpowiedzialna jest za to co nam świta w głowie i co nam w duszy gra.</span><div><div style="text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-E-P8tz6u37Q/YE4zm_ExzZI/AAAAAAABBfI/Q8yvRN2C0nIZVqKI8Qaqs8acrlSsPRwYwCPcBGAsYHg/s1280/P1470973a%2B%25281280x995%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="995" data-original-width="1280" src="https://1.bp.blogspot.com/-E-P8tz6u37Q/YE4zm_ExzZI/AAAAAAABBfI/Q8yvRN2C0nIZVqKI8Qaqs8acrlSsPRwYwCPcBGAsYHg/s320/P1470973a%2B%25281280x995%2529.jpg" width="320" /></a> </div></div><p><span style="font-family: verdana;">Patrzę w niebo, liczę chmury, słucham śpiewu ptaków, uśmiecham się. Sięgam po książkę, czytam z przerwami, bo myśli odbiegają od fabuły.</span></p><p><span style="font-family: verdana;">Ile jeszcze jeszcze takich samotnych poranków tu spędzę, uwięziona lockdownem?</span></p><p><span style="font-family: verdana;">Ile jeszcze ... , ile jeszcze ... . Kolejnych takich uluśjeszcze zadaję sobie codziennie.</span></p><p><span style="font-family: verdana;">Pesymistycznie ... tak sobie rozmyślam .. ile osób zaoferowało mi pomoc, gdy samotnie, w czterech ścianach leżałam ze złamaną nogą, albo, gdy dźwigałam ciężkie siaty pokonując schodek po schodku podpierając się dwoma kulami. Bilans jest smutny.</span></p><p><span style="font-family: verdana;">Optymistycznie, powinnam się cieszyć, że nie dołączyłam do statystyk osób zakażonych, do ofiar Covid-19. Kilka dni temu zmarła moja znajoma, genealożka, lat 38. Mąż i dzieci pokonały chorobę, Małgosia nie miała szczęścia. </span></p></div>Anna D. Ordyczynskahttp://www.blogger.com/profile/17403033877287707690noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7820797029850166351.post-41905320328085421292021-03-06T03:05:00.006-08:002021-03-14T08:35:19.660-07:00Mistrz i Małgorzata - Michaił Bułhakow<div><span style="font-family: verdana;">Powieść Bułhakowa trudna do czytania, powiedziałabym, ze względu na bohaterów, ich role i symbolikę </span><span style="font-family: verdana;">trochę dziwaczna</span><span style="font-family: verdana;">, powieść śmieszna zarazem, i oczywiście bardzo interesująca literacko. Posiada wiele wątków od realistycznych po fantastykę i magię, wątki kryminalne, zagadnienia psychologiczne, filozoficzne, moralizatorskie i moralne oraz biblijne. </span></div><span style="font-family: verdana;"><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-l92qBW39U-g/YENhj0_m_OI/AAAAAAABBc8/N1RUPTbWDWEpT5qQFwuNoeYNsL8Tmv2rgCPcBGAsYHg/s1280/P1470863%2B%25281280x1081%2529.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1081" data-original-width="1280" src="https://1.bp.blogspot.com/-l92qBW39U-g/YENhj0_m_OI/AAAAAAABBc8/N1RUPTbWDWEpT5qQFwuNoeYNsL8Tmv2rgCPcBGAsYHg/s320/P1470863%2B%25281280x1081%2529.jpg" width="320" /></a></div></div>Interesujący jest wątek nawiązujący do Ewangelii, historia prokuratora Poncjusza Piłata, który skazał Jezusa Chrystusa na ukrzyżowanie. W "Mistrzu i Małgorzacie" Piłata, który skazuje </span><span style="font-family: verdana;">Jeszuę Ha-Nocri (przypominającego Jezusa), targają wyrzuty sumienia. Ten wątek biblijny jest metaforą dobra i zła, tchórzostwa i odwagi, rozterki dot. dokonywania wyboru - czy podejmować decyzje zgodnie z własnym sumieniem czy ulec presji innych, tylko po to, żeby się komuś przypodobać. To historia o ułomnościach, cierpieniu, przebaczaniu.</span><div><span style="font-family: verdana;">Bułhakow wymyślił ciekawy sposób na pokazanie ułomności ludzi żyjących w tym totalitarnym świecie propagandy radzieckiej. W groteskowy sposób zdemaskował absurdy systemu, pazerność ludzi, oportunizm, tchórzostwo, donosicielstwo. W takim świecie przyszło mu żyć, nie godził się z tym, nie mógł przejść obojętnie.</span></div><div><span style="font-family: verdana;"><br /></span><div><span style="font-family: verdana;">Woland mistrz czarnej magii </span><span style="font-family: verdana;">o diabelskich mocach </span><span style="font-family: verdana;">wykorzystuje ludzkie grzechy, słabości i ułomności. To ten cudzoziemiec z oczami o dwóch różnych tęczówkach (jedno oko czarne, drugie zielone), który na początku powieści przybywa do Moskwy i pojawia się na Patriarszych Prudach opowiada o sądzie nad Jeszuą. Woland jest bohaterem, który mimo swojej szatańskiej mocy, nie tylko karze ludzi złych, ale też, co ciekawe nagradza dobrych, uczciwych, szlachetnych, czego przykładem jest tytułowa Małgorzata. </span></div><div><span style="font-family: verdana;">Pomocnikami szatańskiego Wolanda jest jego świta z kotem Behemotem na czele.<br /><br /></span><span style="font-family: verdana;">Michaił Bułhakow studiował medycynę na Imperatorskim Kijowskim Uniwersytecie św. Włodzimierza. W 1916 roku ukończył studia i został zmobilizowany do wojska oraz skierowany do miejscowości Nikolskoje w guberni smoleńskiej. Prowadził tam z małżonką szpital, w którym przez rok przyjął ponad 15 000 pacjentów. Po demobilizacji wrócił do Kijowa i otworzył prywatną praktykę jako wenerolog. Był uzależniony od morfiny. Czyżby uzależnienie miało jakiś wpływ na jego literackie wywody?</span><span style="font-family: verdana;"><br /></span><br /></div></div>Anna D. Ordyczynskahttp://www.blogger.com/profile/17403033877287707690noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7820797029850166351.post-56817091427282009472021-02-15T15:32:00.014-08:002021-02-22T03:39:51.763-08:00Olimpias, Parmenion, Aleksander - Karol Bunsch<span style="font-family: verdana;">Sięgnęłam jeszcze raz po trylogię antyczną </span><span style="font-family: verdana;">Karola Bunscha o Aleksandrze Wielkim. Chciałam porównać wrażenia, jakie towarzyszyły mi przed laty i teraz, po 42 latach.</span><div><div style="text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-hqKT7XnbiUQ/YDORfoYT-uI/AAAAAAABBUQ/jLMsZWq9SEseTSR8vDdomSAYiU9mRwxSgCPcBGAsYHg/s1265/P1470420%2B%25281265x1056%2529.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1056" data-original-width="1265" src="https://1.bp.blogspot.com/-hqKT7XnbiUQ/YDORfoYT-uI/AAAAAAABBUQ/jLMsZWq9SEseTSR8vDdomSAYiU9mRwxSgCPcBGAsYHg/s320/P1470420%2B%25281265x1056%2529.jpg" width="320" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-G_hvEE44aF4/YDORfgRKHlI/AAAAAAABBUQ/1fl7bOwyzxcTL1ktq0VoBtO8-yMHdLGDACPcBGAsYHg/s2065/P1470410.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1599" data-original-width="2065" src="https://1.bp.blogspot.com/-G_hvEE44aF4/YDORfgRKHlI/AAAAAAABBUQ/1fl7bOwyzxcTL1ktq0VoBtO8-yMHdLGDACPcBGAsYHg/s320/P1470410.JPG" width="320" /></a></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">Tę trzytomową powieść kupiłam za niebagatelną wówczas sumę, wydałam bowiem więcej niż moje miesięczne studenckie stypendium. To nieprawda, że w tamtych czasach w sklepach były puste półki, a w księgarniach nie było książek. Zamiast uczyć się do egzaminów podczas sesji, z wielkim zainteresowaniem pochłaniałam wiedzę o starożytnym Macedończyku. Byłam pełna fascynacji i podziwu dla bohatera.</span></div></div><div><span style="font-family: verdana;">Aleksander Wielki </span><span style="font-family: verdana;">syn króla Macedonii Filipa i Olimpias, uczeń Arystotelesa -</span><span style="font-family: verdana;"> </span><span style="font-family: verdana;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-QybjJ7sjRH4/YCsTzIeMcgI/AAAAAAABBR4/sHSxQqg2RK4fRsEi78mzq0nxI8VPVWQngCNcBGAsYHQ/s1726/P1470121c.JPG" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1490" data-original-width="1726" src="https://1.bp.blogspot.com/-QybjJ7sjRH4/YCsTzIeMcgI/AAAAAAABBR4/sHSxQqg2RK4fRsEi78mzq0nxI8VPVWQngCNcBGAsYHQ/s320/P1470121c.JPG" width="320" /></a></div>był dla mnie rzeczywiście wielkim bohaterem, wybitnym strategiem, jednym z największych zdobywców w czasach starożytnej historii, który złamał potęgę Imperium Perskiego, walczył w Egipcie, Turcji, Indiach. Towarzyszył mu w trudnych chwilach w bitwach przez wiele lat narowisty rumak Bucefał (Bukefalos).</span></div><div><span style="font-family: verdana;"><div style="font-family: "Times New Roman";"><span style="font-family: verdana;">Hellada to kraj filozofów, poetów, sofistów, ludzi żądnych sławy, pomników i nieśmiertelności. </span></div><div style="font-family: "Times New Roman";"><span style="font-family: verdana;">Książka dla miłośników historii starożytnej opisuje bitwy i okrucieństwo, cierpienie, głód, rozpusta, intrygi, rywalizację i walkę o wpływy, o uznanie i względy. Emocje i tragizm. </span></div><div style="font-family: "Times New Roman";"><span style="font-family: verdana;">"<i>Olimpias</i>", "<i>Parmenion</i>" i "<i>Aleksander</i>" to trzy tomy, w których bohaterem jest Aleksander Macedoński. Tytułowa "Olimpias" - czwarta żona Filipa, matka Aleksandra i "Parmenion" - dowódca armii macedońskiej w służbie Filipa i Aleksandra Macedońskiego są bohaterami drugoplanowymi.</span></div></span></div><div><span style="font-family: verdana;">"Olimpias" - pierwsza część trylogii zaczyna się tragedią w Efezie, kiedy to szewc Herostratos podpalił największą świętość ludów Hellady, siódmy cud świata, skarbiec kultury greckiej - Artemizjon - świątynię Artemidy, bogini łowów i porodów. Herostratos, który całe życie robił sandały i trzewiki dla wytwornych heter, robotników i niewolników, który w wolnych chwilach upajał się poezją zapragnął nieśmiertelnej sławy i postanowił sięgnąć gwiazd. Tej samej nocy, gdy w Efezie spłonęło Artemizjon, w Pelli stolicy Macedonii urodził się Aleksander Wielki. Był synem króla Filipa II i Olimpias.</span></div><span style="font-family: verdana;">Przedstawiony jest jako wybitnie uzdolniony młodzieniec, przejawiający talenty zarówno w walce jak i w myśleniu, posiadający zdolności przywódcze i niezwykłą zaciętość w dążeniu do celu. Bunsch uwypukla również konflikt rodziców – ojca Filipa II z matką Olimpias i jego wpływ na młodego Aleksandra. </span><div><span style="font-family: verdana;">Filip i Olimpias mieli również córkę Kleopatrę. Poślubiła króla Epiru, który był jej wujem, a bratem matki Olimpias. W czasie jej ślubu został zamordowany jej ojciec Filip. <br /></span><div><span style="font-family: verdana;">Pierwsza część kończy się śmiercią Filipa w 336 p.n.e., w starej stolicy Macedonii – Ajgaj, </span><span style="font-family: verdana;">zamordowanego</span><span style="font-family: verdana;"> przez jego byłego kochanka Pauzaniasza. Filip oprócz wielu żon, miał również kochanki i kochanków.</span></div><div><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div><div><span style="font-family: verdana;">Jednym z bohaterów powieści jest Parmenion, zasłużony wódz armii macedońskiej w służbie Filipa II i Aleksandra Macedońskiego. Najważniejszy dowódca, najwierniejszy i zaufany przyjaciel Aleksandra. Mimo, że </span><span style="font-family: verdana;">wg mnie był jednym z najbardziej pozytywnych</span><span style="font-family: verdana;"> postaci, jego syn Filotas takie miał o nim wyobrażenie:</span></div><div><span style="font-family: verdana;">- <i>Czy tylko najmita nie ma domu? Czy to był dom, w którym nigdy nie siedziałeś? Najlepiej z niego pamiętam te noce, które przepłakałem, gdy przyjechałeś na dzień lub dwa i znowu cię nie było i nie wiedziałem czy i kiedy wrócisz. Pięcioro dzieci matka ci urodziła, bo pewnie tyle razy z nią spałeś! Pono nie przyjechałeś nawet, by ją pochować, gdy zmarła. Nie po to nas wyrostkami oddałeś Leonidasowi, byśmy dom mieli i gospodarzyć się uczyli, jeno by nas do wojny zaprawiał, jak psy do łowów. Teraz chcesz się nami opiekować? Masz dom, czemuż w nim nie siedzisz</i>?</span></div><div><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div><div><span style="font-family: verdana;">Nie dane było Parmenianowi, tak jak sobie marzył, wrócić do domu, pożenić synów i przy wnukach spędzić spokojną starość po burzliwym i mozolnym życiu.</span></div><div><span style="font-family: verdana;">Najpierw dowiedział się, że jego syn Filotas z woli króla został ukamieniowany, zbity jak pies, za zuchwałość, za zatajenie planowanego spisku na Aleksandra, wkrótce i on sam został zgładzony bez sądu. Dla przykładu - jak rzekł Aleksander, oskarżony o zdradę, za udział w spisku, za przeciwstawianie się zamierzeniom króla. Podobnie, jak większość żołnierzy, po ośmiu latach wojennych trudów, nie chciał już brać udziału w dalszych podbojach świata, chciał wrócić do kraju.</span></div><div><span style="font-family: verdana;">Parmenion został zasztyletowany, a obciętą głowę odesłano Macedończykowi.</span></div><div><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div><div><span style="font-family: verdana;">I tak kończy się II część trylogii.</span></div><div><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div><div><span style="font-family: verdana;">Diogenes w swoich wywodach podczas rozmowy z Ateńczykami:</span></div><div><span style="font-family: verdana;"> - <i>Uchwaliliście posąg dla Aleksandra za to, że spalił pałac królów perskich, a waszym bogom oddał to co im zrabował Mardonis. Dlaczego klęski zadane wam przez Persów są hańbą, a przez Macedończyka nie? Dlaczego Aleksander zasłużył na posąg za spalenie takiego pięknego pałacu, a biednego szewczynę, który spalił Artemizjon zatłuczono kijami i wbito na krzyż?</i></span></div><div><span style="font-family: verdana;"><i>- Aleksander spalił pałac w odpłacie za spalenie naszych świątyń na Akropolu - </i>mówili Diogenesowi, na co ten im odpowiedział:</span></div><div><span style="font-family: verdana;"><i>- A Mardonis spalił je za to, że wyście spalili świątynię Kybele w Sardonis. Czy palenie świątyń jest rzeczą chwalebną</i>?</span></div><div><div><br /></div><div><span style="font-family: verdana;">Po ponownym przeczytaniu książki Karola Bunscha mszę przyznać, że chyba z wiekiem i doświadczeniem wyostrzyła mi się wrażliwość na okrucieństwo wojny, cierpienie ludzi i zwierząt. Barbarzyńskie podboje </span><span style="font-family: verdana;">Aleksandra Wielkiego</span><span style="font-family: verdana;"> uznawanego powszechnie za wybitnego stratega, uznanego za jednego z największych zdobywców w historii ludzkości </span><span style="font-family: verdana;">pochłonęły tysiące ludzi. </span><span style="font-family: verdana;">W imię sławy i uznania samego siebie za nieśmiertelnego</span><span style="font-family: verdana;"> zostało zniszczonych wiele starożytnych zabytków. </span></div><div><br /></div><div><span style="font-family: verdana;">Cytaty:</span></div><div><span style="font-family: verdana;">Diogenes: "<i>Mądrość jest zbytkiem, wynika z tego, że większość ludzi obchodzi się bez niej i nawet nie wiedzą, że są głupkami</i>".</span></div><div><span style="font-family: verdana;">zobacz też:</span></div><span style="font-family: verdana;"><a href="https://aord01.blogspot.com/2021/02/powrot-na-pustynie-horia-stancu.html" target="_blank">Powrót na pustynię - Horia Stancu</a></span><div><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div></div></div></div>Anna D. Ordyczynskahttp://www.blogger.com/profile/17403033877287707690noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7820797029850166351.post-89388703428665569532021-02-09T06:07:00.006-08:002021-02-12T03:00:38.890-08:00Powrót na pustynię - Horia Stancu<div><span style="font-family: verdana;">Wiele lat temu, kiedy przeczytałam trylogię antyczną "<i>Olimpias</i>", "<i>Parmenion</i>" i "<i>Aleksander</i>" Karola Bunscha o Aleksandrze Macedońskim, s</span><span style="font-family: verdana;">ynu króla Macedonii Filipa i Olimpias, uczniu Arystotelesa</span><span style="font-family: verdana;"> - Aleksander Wielki był dla mnie rzeczywiście wielkim bohaterem, wybitnym strategiem, jednym z największych zdobywców w czasach starożytnej historii, który złamał potęgę Imperium Perskiego, walczył w Egipcie, Turcji, Indiach.</span></div><div><span style="font-family: verdana;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-qAZEOA6ri7Y/YCKW8O7Ay1I/AAAAAAABBRk/UHsaSr2gPkUCdNqd_wDgDc42jgCGjnwCQCNcBGAsYHQ/s1280/P1470120a%2B%25281216x1280%2529.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1280" data-original-width="1216" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-qAZEOA6ri7Y/YCKW8O7Ay1I/AAAAAAABBRk/UHsaSr2gPkUCdNqd_wDgDc42jgCGjnwCQCNcBGAsYHQ/s320/P1470120a%2B%25281216x1280%2529.jpg" /></a></div>Jednak ostatnio, po przeczytaniu kolejnej powieści o Aleksandrze, tym razem autorstwa rumuńskiego pisarza </span><span style="font-family: verdana;">Horii Stancu </span><span style="font-family: verdana;">"Powrót na pustynię" zmieniłam zdanie o fenomenie wielkości tego, który równał się bogom.</span></div><span style="font-family: verdana;">Aleksander był w pełni przygotowań do najświetniejszej najkosztowniejszej i najdalszej z wypraw wojskowych jakie dotąd planował. I nagle zachorował. Jego osobisty lekarz wyznał, że zostało mu parę , może nawet tylko trzy dni życia.<br />- Nie jest mi dane, bym owładnął całym światem. Całego życia trzeba by na dokończenie dzieła. A ty mi dajesz tylko trzy!<br />- Mówią, że przed zejściem do bogów, którzy rządzą państwem podziemnym człowiekowi dane jest w błyskawicznym mgnieniu ujrzeć całe swoje życie.<br />Wstrząsany odpływającymi i przypływającymi na przemian falami świadomości - wspominał. O dokonaniach, życiu ....</span><div><span style="font-family: verdana;">Autor w swojej książce przedstawił szaleństwo Macedończyka, </span><span style="font-family: verdana;">łaknienie sławy,</span><span style="font-family: verdana;"> </span><span style="font-family: verdana;">namiętność i nałogi, także </span><span style="font-family: verdana;">żądzę niszczenia, </span><span style="font-family: verdana;">okrucieństwo wojny, bestialskie traktowanie koni, pogardę dla wojska.</span></div><div style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div><span style="font-family: verdana;"> W roku 334 p.n.e. Aleksander Wielki wyruszył na czele sił macedońskich i greckich przeciwko Persji. O rozbiciu przez niego potęgi Achemenidów, opanowaniu Egiptu i wyprawie do Indii opowiada książka Horii Stancu "Powrót na pustynię".</span><div><span style="font-family: verdana;">Na okładce książki: Aleksander Macedoński i jego wierny koń Bucefał podczas bitwy pod Issos (333 p.n.e.). Powyższy obraz jest detalem mozaiki znalezionej w Domu Fauna w Pompejach w 1831 roku, przedstawiającej bitwę Aleksandra z Dariuszem III. Znajduje się obecnie w Narodowym Muzeum Archeologicznym w Neapolu.</span></div>Anna D. Ordyczynskahttp://www.blogger.com/profile/17403033877287707690noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7820797029850166351.post-76240544678445616682020-12-31T09:44:00.008-08:002020-12-31T13:32:30.312-08:00Mija rok 2020. Życzenia Noworoczne 2021<p><span style="font-family: verdana;">Ostatnie godziny 2020 roku odlicza zegar. Nie ubolewam, że odchodzi, że nie będzie fajerwerków, tańców, hucznych balów. Będzie szampan i nadzieja na lepsze, na zdrowsze, na szczęśliwsze dni w nadchodzącym nowym 2021 roku. Stary rok nas wiele doświadczył, wiele nauczył, oby odszedł w niepamięć, ciekawe czym zaskoczy nas ten nowy.</span></p><p><span style="font-family: verdana;">Życzę miłości, także do siebie, szacunku do innych, wierności wyznawanym wartościom. Pomyślności. I zdrowia, zdrowia, zdrowia. Za wspólnie spędzony rok w wirtualnym świecie dziękuję.</span></p><p style="text-align: center;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-Jdka1ROX7Og/X-4NuEh6SEI/AAAAAAABBFY/65YGOLTogXEZDEB8kLPop0VAZsI9VVjIQCNcBGAsYHQ/s452/P1940693_2021.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="299" data-original-width="452" src="https://1.bp.blogspot.com/-Jdka1ROX7Og/X-4NuEh6SEI/AAAAAAABBFY/65YGOLTogXEZDEB8kLPop0VAZsI9VVjIQCNcBGAsYHQ/s320/P1940693_2021.jpg" width="320" /></a></div><br /><span style="font-family: verdana;"><br /></span><p></p>Anna D. Ordyczynskahttp://www.blogger.com/profile/17403033877287707690noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7820797029850166351.post-47793265718167279662020-12-30T17:47:00.006-08:002021-01-07T16:22:49.288-08:00Księżniczka Daisy - Judith Krantz<span style="font-family: verdana;">Historia młodej dziewczyny Daisy, córki rosyjskiego księcia Aleksandra vel Stasia Valensky'ego i Francesci Vernon amerykańskiej aktorki, gwiazdy Hollywood. Korzenie ojca Stasia Valenskyego sięgają szlacheckiej generacji rosyjskich bojarów, którzy towarzyszyli carom, od prawie tysiąclecia przed Piotrem Wielkim. Posiadłości rodu Valenskych na Uralu dostarczały jedną czwartą światowego wydobycia platyny, ojciec Stasia Vasily Valensky był właścicielem setek kilometrów plantacji trzciny cukrowej pod Kurskiem, kilkudziesięciu tartaków, kilkuset hektarów lasów, hodował konie.</span><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">Wielowątkowa historia, ciekawe życie Stasia, jednak najbardziej poruszający był dla mnie wątek związany z niepełnosprawną córką Danielle. Po tragicznej śmierci rodziców Daisy (matka zginęła w wypadku samochodowym, ojciec, który pilotował spitfire'a podczas pokazów lotniczych), bohaterce załamał się świat. Daisy straciła majątek </span><span style="font-family: verdana;">pozostawiony przez ojca p</span><span style="font-family: verdana;">rzerywa studia, by podjąć pracę producentki reklam i modelki. W ten sposób zarabia na utrzymanie upośledzonej siostry bliźniaczki, Danielle, przebywającej od dziecka w specjalnym ośrodku. </span><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-79cynXiyGHI/X_eljEmf1vI/AAAAAAABBHA/7-FO46nBEs8Fi_Mca9GgzxgP9GC-AdHJQCPcBGAsYHg/s1280/P1460228%2B%25281280x1178%2529.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1178" data-original-width="1280" src="https://1.bp.blogspot.com/-79cynXiyGHI/X_eljEmf1vI/AAAAAAABBHA/7-FO46nBEs8Fi_Mca9GgzxgP9GC-AdHJQCPcBGAsYHg/s320/P1460228%2B%25281280x1178%2529.jpg" width="320" /></a></div></div><div><div><span style="font-family: verdana;">Najbardziej wzruszający opis, kiedy Daisy złamała ojcowskie tabu nałożone na najdrobniejszą wzmiankę o Danielle i opowiedziała Shannonowi o swoim życiu, stracie majątku i poczuciu winy za upośledzenie siostry.</span></div><div><span style="font-family: verdana;">Tuż przed startem dużej kampanii reklamowej z udziałem Daisy jej przyrodni brat Ram (syn Stasia i Wiktorii Woodhill) ujawnia prasie historię rodziny i miejsce pobytu Danielle. Swoją drogą </span><span style="font-family: verdana;">Judith Krantz nakreśliła </span><span style="font-family: verdana;">niezły portret psychologiczny tego Rama.</span></div><div><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div><div><span style="font-family: verdana;">Zupełnie nieciekawe wątki świata reklamotwórców, beznadziejne opisy ze świata mody czy marketingu. Przytoczę jako przykład tylko jeden fragment, a takich jest wiele, stanowczo za wiele:</span></div><div><span style="font-family: verdana;">"<i>Daisy była w tej samej sukience co wczoraj, prostej z golfem, uszytej z najdelikatniejszej wełenki w odcieniach od bladopłowego do ciemnobrązowego, z rdzawym deseniem, który tworzyła leśna plątanina kawałków kory i jagód. Ledwo dotykała wzniesionch piersi i była lekko ściągnięta tkanym, złotym paskiem w talii. Daisy nazywała ją Maid Marion i wkładała do niej botki z cienkiej, rdzawej skórki. Shannon uważał, że wygląda jak sukienka z ostrych piór</i>."</span></div><div><span style="font-family: verdana;">Co to ma być? Tego typu opisy zajmują połowę książki. <br /><div style="text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-SnqBX3v1QrU/X-4EA63rFFI/AAAAAAABBFM/f_DA4hSXRm0XfW5SlAgHRF6XOn52r3wxgCNcBGAsYHQ/s1280/P1460043%2B%2528796x1280%2529.jpg" style="clear: left; font-family: "Times New Roman"; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1280" data-original-width="796" height="200" src="https://1.bp.blogspot.com/-SnqBX3v1QrU/X-4EA63rFFI/AAAAAAABBFM/f_DA4hSXRm0XfW5SlAgHRF6XOn52r3wxgCNcBGAsYHQ/w124-h200/P1460043%2B%2528796x1280%2529.jpg" width="124" /></a> </div><br /></span></div></div>Anna D. Ordyczynskahttp://www.blogger.com/profile/17403033877287707690noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7820797029850166351.post-5544998809670274252020-12-25T04:30:00.004-08:002020-12-25T05:11:20.785-08:00Wigilia Bożego Narodzenia 2020<p> <span style="font-family: verdana;">W tym roku Święta Bożego Narodzenia są nietypowe, głównie ze względu na szalejącą pandemię koronawirusa SARS-CoV-2, na rządowe obostrzenia sanitarne. </span><span style="font-family: verdana;">Na luksus świąt w dużym rodzinnym gronie niewiele rodzin mogło sobie pozwolić.</span><span style="font-family: verdana;"> </span><span style="font-family: verdana;">Ja miałam wyjątkowe szczęście, że nie zasiadłam przy wigilijnym stole samotnie. Wiadomo, samotność w święta jest bolesna najbardziej. Mimo zagrożenia moje dzieci z Krakowa przyjechały na wigilię. Zabrakło tylko Jurka, niestety. Pogoda w tym roku nie była łaskawa, w wigilię zabrakło śniegu, nie zabrakło deszczu, a w godzinach wieczornych to już lało niemiłosiernie. </span></p><p><span style="font-family: verdana;">Na wigilijnym stole nie zabrakło tradycyjnych wigilijnych potraw: barszcz grzybowy z uszkami z grzybów, krokiety z kapustą i grzybami, karp w galarecie, karp smażony, także mintaj, smażony i w galarecie, sałatki, kilka rodzajów, pierogi z kapustą i grzybami. </span></p><p><span style="font-family: verdana;">Dodatkową atrakcją był tort urodzinowo-imieninowy. Były świeczki 29 i 35, jako, że urodziny miała kilka dni temu i Ania i Tomek. Było wielokrotne świecenie i dmuchanie w świeczki przez mojego wnuka trzyletniego Felka. Były życzenia, dzielenie się opłatkiem i tradycyjnie już modlitwa, także w intencji osób, które kiedyś zasiadały do wigilijnej kolacji, a których już zabrakło przy stole. Były prezenty. Od mojej synowej dostałam okolicznościową filiżankę z choinką, to jedyna choinka w moim domu, bowiem w tym roku wyjątkowo nie postarałam się o prawdziwe drzewko symbolizujące święta Bożego Narodzenia. Od Tomka dostałam książkę "Kresowa Atlantyda" Stanisława Niciei. Z autografem od autora - "<i>Szanownej Pani Annie Ordyczyńskiej ze Stankiewiczów z zaproszeniem na kresy z wielką serdecznością i atencją - Stanisław Nicieja. Opole, 15 grudnia 2020</i>". </span><span style="font-family: verdana;"> To </span><span style="font-family: verdana;">I tom z XV. z serii Kresowej Atlantydy. III tom dostałam również pod choinkę kilka lat temu.</span></p><p style="text-align: center;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-ReNSoBcVteo/X-XWq6JTecI/AAAAAAABA7s/OBcPo2a6wZgPp6qGhvNRznNYp6X_2iXKwCNcBGAsYHQ/s1280/P1450796%2B%25281280x960%2529.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="1280" src="https://1.bp.blogspot.com/-ReNSoBcVteo/X-XWq6JTecI/AAAAAAABA7s/OBcPo2a6wZgPp6qGhvNRznNYp6X_2iXKwCNcBGAsYHQ/s320/P1450796%2B%25281280x960%2529.jpg" width="320" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-WSltp_56GwI/X-XWqzhPvAI/AAAAAAABA7w/kCt3ofH8naAeuZC64lBAgeieRlNYz5gEQCNcBGAsYHQ/s1280/P1450867%2B%25281280x1017%2529.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1017" data-original-width="1280" src="https://1.bp.blogspot.com/-WSltp_56GwI/X-XWqzhPvAI/AAAAAAABA7w/kCt3ofH8naAeuZC64lBAgeieRlNYz5gEQCNcBGAsYHQ/s320/P1450867%2B%25281280x1017%2529.jpg" width="320" /></a></div><br /><span style="font-family: verdana;"><br /></span><p></p>Anna D. Ordyczynskahttp://www.blogger.com/profile/17403033877287707690noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7820797029850166351.post-83535926697097422042020-12-02T02:36:00.010-08:002020-12-02T07:05:37.314-08:00Jerzy S. Łątka - Oskarżam arcyksięcia Rudolfa<p><span style="font-family: verdana;">Z przyjemnością przeczytałam książkę Jerzego s. Łątki "Oskarżam arcyksięcia Rudolfa". Nie zajęło mi to dużo czasu, bo książkę czyta się z zapartym tchem, o ile lubi się tematykę Galicji, Wiednia,</span><span style="font-family: verdana;"> monarchii austrowęgierskiej. Są tam polskie akcenty: kilkukrotne wizyty na ziemiach polskich następcy tronu Rudolfa - we Lwowie, w Krakowie, w rezydencji hr. Alfreda Potockiego w Łańcucie (bywał też często na polowaniach), Krasiczynie. W Krakowie zamieszkiwał w pałacu "Pod Baranami", słynnej rezydencji Potockich. 28 czerwca 1887 CK Uniwersytet Jagielloński przyznał mu tytuł doktora honoris causa nauk filozoficznych.</span></p><p style="text-align: center;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-mT7XAxoWVe8/X8dpGgW62fI/AAAAAAABA1A/PtoCxYuDaLUgdEeXktvxECWRig-1DgS5QCPcBGAsYHg/s1947/P1450418.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1614" data-original-width="1947" src="https://1.bp.blogspot.com/-mT7XAxoWVe8/X8dpGgW62fI/AAAAAAABA1A/PtoCxYuDaLUgdEeXktvxECWRig-1DgS5QCPcBGAsYHg/s320/P1450418.JPG" width="320" /></a></div><div style="text-align: left;"><br /></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">Jerzy S. Łątka przybliżył tematykę, którą od lat się interesowałam, czasy monarchii austrowęgierskiej, wydarzenia historyczne, koligacje rodzinne monarchii dzięki czemu ponownie sięgnęłam do poznania drzewa genealogicznego Habsburgów. Takie rozrysowane drzewo widziałam przed laty w letniej rezydencji w Schonbrunie. </span></div><p></p><div><span style="font-family: verdana;">Autor podjął się śledztwa w oparciu o własne poszukiwania, dokumenty, wycinki z gazet, książki i bardzo liczną bibliografię, również zebranych opowieści, plotek na temat zagadkowej śmierci w zameczku myśliwskim w Mayerlingu następcy tronu Austro-Węgier arcyksięcia Rudolfa i jego kochanki Mary Vetsery.</span></div><div><span style="font-family: verdana;">Arcyksiążę Rudolf syn cesarza Franciszka Józefa I i Elżbiety księżniczki Bawarii z linii </span><span style="font-family: verdana;">Wittelsbachów, </span><span style="font-family: verdana;">słynnej Sissi.</span></div><p style="text-align: center;"></p><div style="text-align: left;"><span style="font-family: verdana;">Co zdarzyło się w nocy 30 stycznia 1889 roku i dalsze losy opisał ciekawie i w napięciu, niczym Sherlock Holmes. Dla mnie cenna książka, bo wiedza oparta o literaturę fachową, autor zadał sobie trudu korzystania z archiwów. </span></div><span style="font-family: verdana;"><div><span style="font-family: verdana;"><br /></span></div>Jerzy Siemisław Łątka– polski pisarz, etnolog, orientalista, dziennikarz, doktor nauk humanistycznych z zakresu historii kultury, absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego. Miałam okazję poznać Go osobiście. </span><div><div style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana;">***</span></div><div style="text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-a3UbxCIYjFQ/X8eErhQlw4I/AAAAAAABA1U/RcyIjXCBbpkl3f8IKvscL-wRqqVphW64QCPcBGAsYHg/s941/aHPIM1912.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="704" data-original-width="941" src="https://1.bp.blogspot.com/-a3UbxCIYjFQ/X8eErhQlw4I/AAAAAAABA1U/RcyIjXCBbpkl3f8IKvscL-wRqqVphW64QCPcBGAsYHg/s320/aHPIM1912.jpg" width="320" /></a></div></div><span style="font-family: verdana;"><div style="text-align: center;">zobacz też"</div></span><div><div style="text-align: center;"><a href="https://aordycz-travel.blogspot.com/2015/08/hofburg-wieden-vienna-wien.html" style="font-family: verdana;" target="_blank">Wiedeń Vienna Wien Hofburg</a></div><span style="font-family: verdana;"><br style="background-color: white; box-sizing: border-box; content: ""; display: block; font-size: 3.84px; margin: 3em;" /><br style="background-color: white; box-sizing: border-box; content: ""; display: block; font-size: 3.84px; margin: 3em;" /><br /></span></div></div>Anna D. Ordyczynskahttp://www.blogger.com/profile/17403033877287707690noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7820797029850166351.post-84281667018376019972020-11-16T04:17:00.001-08:002020-11-16T05:32:18.691-08:00Anna Karenina - Lew Tołstoj<p> <span style="font-family: verdana;">Z przyjemnością po raz kolejny powróciłam do mojej ulubionej powieści Lwa Tołstoja "Anna Karenina". To dobry sposób na zabicie nudy w czasie pandemii koronawirusa. Także na chwile zapomnienia o kłopotach, obawach, trosce o bliskich, którzy zmagają się z COVIDEM-19 i o własnym zdrowiu.</span></p><p style="text-align: center;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/--7mB-GPVsm4/X7JixAcxwjI/AAAAAAABAvs/LjfyG6hIX0YIQomYLg5egIsQtlm92LRpgCNcBGAsYHQ/s1280/P1450285%2B%25281280x959%2529.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="959" data-original-width="1280" src="https://1.bp.blogspot.com/--7mB-GPVsm4/X7JixAcxwjI/AAAAAAABAvs/LjfyG6hIX0YIQomYLg5egIsQtlm92LRpgCNcBGAsYHQ/s320/P1450285%2B%25281280x959%2529.jpg" width="320" /></a></div><span style="font-family: verdana;">Tołstoj wprowadził mnie w świat namiętnych romansów rosyjskiej arystokracji, urzędników, ziemian, wplatając ciekawe aspekty miłosne, religijne, psychologiczne, filozoficzne, gospodarcze, ustrojowe i polityczne. To arcydzieło literatury jest zdecydowanie lepsze niż jego ekranizacje, chociażby na wątki sportretowanych bohaterów drugoplanowych, takich jak Stiwa Obłoński, Konstanty Lewin. Także ze względu na głębsze refleksje, ponadczasowe na temat zazdrości, namiętności, moralności, konwenansów, etykiety, zakazów i nakazów.</span><div><span style="font-family: verdana;">Byłabym niesprawiedliwa, gdybym nie doceniła filmu ze względu na mój ulubiony "The second waltz" Dymitra Szostakowicza, głównie w filmie z 2000 roku, gdzie w roli głównej grają Sophie Marceau i Sean Bean. Oglądam i słucham na okrągło na YT.<br /></span><span style="font-family: verdana;"><br /></span><p></p></div>Anna D. Ordyczynskahttp://www.blogger.com/profile/17403033877287707690noreply@blogger.com0