sobota, 6 kwietnia 2013

Nasza polska bieda

Z cyklu - Fajny film wczoraj widziałam. Polecam bardzo ciekawą rozmowę Grzegorza Miecugowa z Witoldem Szabłowskim w programie Inny Punkt Widzenia
Witold Szabłowski razem z żoną stworzyli sobie swój własny PRL, a refleksje opisali w książce.
Mamy za sobą 23 lata transformacji. Jak żyjemy? Czy tak, jak chcielibyśmy żyć, czy może tak, że lepiej byłoby cofnąć czas i wrócić do czasów PRL. 
Bo w PRL-u wszyscy żyliśmy jednakowo biedni i jednakowo bogaci. Nie spotykało się ludzi grzebiących w śmietnikach za jedzeniem. Jeśli już, to najwyżej szukano tam kolorowych puszek do kolekcji, czy jakiś zagranicznych gadżetów.

Dzisiaj trwa walka o przetrwanie ludzi wykluczonych. Grzebią na potęgę w śmietnikach. Nie narzekają. 
Potrafią zarobić na puszkach po piwie, umeblować mieszkanie, a nawet się wyżywić. Na śmietniku można znaleźć wersalki, fotele, dywany, telewizory sprawne, ale starej generacji, garnitury, buty etc etc.
Ludzie dzisiaj wyrzucają olbrzymie ilości jedzenia. Dobrobyt całkowicie przesłonił im świat, nie widzą kryzysu, nie widzą biedy wokół siebie. W pogoni za pieniądzem, zapominają o dobrosąsiedzkich relacjach, takich jakie towarzyszyły ludziom w czasach przed transformacją. Dzisiaj luksusem są drogie samochody i szybka jazda nimi, apartament w stolicy, niekoniecznie naszej i złota karta do konta w banku. 
I tylko poczucia wspólnoty i solidarności  im brakuje. I pewnie o tym nie wiedzą, nie mają świadomości, że taka solidarność z biednymi, wykluczonymi mogłaby ich uszczęśliwić. 
Bo w ludziach jest tęsknota za kontaktem z prawdziwym człowiekiem, za prawdziwymi, szczerymi relacjami z człowiekiem. 
Tak jak to było w czasach PRL-u, gdzie człowiek człowiekowi nie był wilkiem.



Moje refleksje na temat PRL, co nam zostało z tamtych lat, jak zapisały się one w mojej pamięci opisałam na stronie Dziewczyny z PRLu


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...