środa, 19 lutego 2014

Żyj życiem własnym

Nie dość, że życie tak ogólnie daje mi w dupę, to jeszcze dodatkowo irytuje mnie telewizja. Już palce mnie bolą od pilota i przeskakiwania po kanałach. 

Ilekroć chciałoby się oglądnąć w TV coś ambitniejszego, albo nawet coś lżejszego, tak dla relaksu, tylekroć natykam się na wypadki samochodowe, gęby pedofilii i innych zboczeńców.

Ileż można? Kto to ogląda? Czy naprawdę ludzie bez przerwy wgapiają się telewizor, gdy leci Brevik, Mariusz T. czy ksiądz z zasłoniętą twarzą? Czy naprawdę ludzie żyją życiem Katarzyny i losem jej córki Madzi?

Wcześniej media karmiły nas losem Fritzla, a teraz bez przerwy jak nie Madzia, to Mariusz T., to znowu jakiś pedofil, przypominając mi jednocześnie, że to ja, z mojej własnej kieszeni będę opłacała ‘pilnowaczy’ chroniących życie degeneratów. Z mojej marnej pensji. Czy ktoś się mnie pytał o zgodę?


Żyj życiem własnym. Przełącz kanał TV, kiedy w mediach pokażą ci podejrzane gęby! Bojkotujcie programy, które bandziorów kreują na bohaterów rozpoznawalnych bardziej niż ich ofiary.

piątek, 14 lutego 2014

Od Twojego Walentego

Dostałam do porannej kawy Walentynkę w kształcie serduszka, słodkie ciasteczko własnoręcznie przez koleżankę upieczone.  
Serduszko - symbol wymowny, ale absolutnie nie oznaczający, że ten ktoś mnie kocha. Obdarowanie takim serduszkiem w Dniu 14 lutego trzeba traktować równie symbolicznie, bo to powinien być dzień tolerancji, akceptacji miłości i przyjaźni, a nawet wyciągnięcia na zgodę ręki. 

Być zakochanym i umrzeć w imię tej miłości, 
a szanować zakochanych i poświęcić się dla nich 
w imię ich miłości to szalona różnica.

Walentynki to wcale nie tylko anglosaskie święto.  

Poczytaj, skąd to święto się wywodzi:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...