piątek, 22 października 2021

Nie Ma - Mariusz Szczygieł

Ma pani "Nie Ma"? Zapytałam w księgarni.
- Nie ma?
- Tak, taką książkę Mariusza Szczygła, nagrodzoną w 2019 roku Nagrodą Literacką „Nike”.
- Sprawdzę w komputerze. Niestety, nie ma "Nie Ma". Książka wydana w 2018 roku przez wydawnictwo Dowody na Istnienie, nakład wyczerpany, ale mają dodrukować podobno.

Udało mi się kupić książkę tydzień temu na Międzynarodowych Targach Książki w Krakowie. To zbiór reportaży o życiu, o śmierci, o uczuciach, o historii, która ma wpływ na naszą egzystencję. Lubię taki styl pisania. Książka skłania do refleksji i inspiruje. 
 
Bohaterami są ludzie z różnych światów, którzy mieli jakiś wpływ na losy innych, a których już nie ma. Tomasz Górnicki. Jest także Jerzy Szczygieł, ojciec autora. 

W jednym z rozdziałów "Gwiazda wszystkich willi" na kanwie zmieniającej się sytuacji ustrojowej, politycznej autor opisał losy bogatej czeskiej rodziny Müllerów. Autor poświęcił dużo czasu i wysiłku, zebrał dowody na istnienie willi zbudowanej dla Müllerów przez wiedeńskiego architekta Adolfa Loosa, przemyca między zdaniami prawdę często gorzką, o szczęściu, o życiu, o polityce, o ludziach, których ograbiono, którym kolejno sowieci, komuniści zabrali majątek, zdewastowali cenne wyposażenie domu, okradli z dzieł sztuki.

Poruszyła mnie historia o bliźniaczkach Woźnickich. O tym jak przeżyły okupację i o tym, jak dręczyła je choroba psychiczna, jak przeżycia wojenne miały wpływ na ich tragiczny los. Także o relacjach bliźniaczek z rodziną Kaczyńskich.
 


zobacz też:

czwartek, 7 października 2021

XVIII Konkurs Chopinowski 2020 (2021)

Oglądam online kolejne przesłuchania 18. Konkursu Chopinowskiego. Nie oglądam wszystkich 87. fortepianowych wirtuozów z całego świata, zakwalifikowanych do Konkursu, ale staram się, słucham, oglądam i podziwiam.

Strawą duchową głód zaspokoiłam
Dzisiaj. To ważne, bo me życie zmienia
Przyziemne sprawy na bok odłożyłam
Policzalne wieczory nie mają znaczenia
”.

– taka wena mnie naszła po koncercie Inauguracyjnym 2 października 2021.

Mimo, że jako laik nie mam pojęcia jak rozróżnić molowe czy durowe tonacje etiud, nokturnów, scherz, ballad, preludiów czy fantazji, wiem tylko, że są rzewne, wesołe, smutne bądź liryczne muzyka Chopina, ale też w ogóle muzyka poważna działa na moją wyobraźnię, wywołuje wspomnienia i wzruszenie. Próbuję sobie wyobrazić co Chopin czuł w momencie, gdy tworzył, improwizował, zapisywał na pięciolinii.

Fortepian kojarzy mi się z podstawówką, akademiami na sali gimnastycznej, moim starszym o 2 lata Jaśkiem Niemczykiem i kolegą z mojej klasy Jaśkiem Krówką. Ja śpiewałam w chórze na akademiach, a oni akompaniowali, przygrywając na pianinie. Całością kierowała pani Danuta Dańczakowa.

Zazdrościłam im gry na pianinie. Zdarzało się, że po lekcjach zakradałyśmy się z koleżankami do otwartej sali i na pianinie wystukiwałyśmy w klawiaturę jakieś nieporadne dźwięki. Jednym, dwoma, może nawet trzema palcami. Dlatego teraz mam świadomość, jakim mistrzowskim wyczynem pianiści operują wszystkimi palcami i dwoma rękami równocześnie. Jurorzy oceniając ich wirtuozerię zwracają m. in. umiejętność gry wszystkimi palcami.

Umiejętność gry na fortepianie, ćwiczenia, stukanie w klawiaturę dwoma rękami jednocześnie jest trudne, ale zalecane jest przez fachowców dla wszystkich ludzi, szczególnie dla dzieci, ponieważ rozwija obie półkule mózgowe.

Z oczywistych względów nie mogę oceniać za technikę, ale mogę wyrazić swoje uznanie za dostarczone emocje, za refleksje i za rozpoznawalność wysłuchanego utworu. 
Podobała mi się Amerykanka Avery Gagliano, grała balladę g- moll op. 23, utwór, który znałam i który mi się podoba. Zaraz po niej tę samą balladę zagrał Hiszpan Martin Garcia Garcia. Jego wykonanie bardziej mi się podobało. Grał z wielką ekspresją, a krople potu obficie spływały mu z czoła. Gościu ma podobno bardzo zróżnicowany repertuar, nie tylko chopinowski, jest laureatem licznych konkursów. Wygrał w Konkursie Pianistycznym w Cleveland, gdzie grał utwory Prokofiewa, Rachmaninowa, Szuberta, Liszta, Szostakowicza, Beethovena.

W ostatnim dniu przesłuchań wystąpił Mikołaj Khozyainov - Rosjanin, w 2010 roku uczestniczył w konkursie. Zwróciłam uwagę na znaną mi balladę f-moll op. 52. Początek w trochę flegmatycznym tempie, grał lekko, jakby od niechcenia, bez ekspresji. Końcówka trochę lepsza, ale zapamiętam ten utwór, bo tak mi się skojarzyło, jako kołysankę i to niekoniecznie dla dzieci, również dla osób, które cierpią na bezsenność. To oczywiście nie oznacza, że mi się nie podoba. Podoba mi się.
26-letnia Japonka Aimi Kobayashi kazała na siebie czekać, gdy ją zapowiadano, ona w kuluarach do ostatniej chwili, chyba z nerwów coś jadła i popijała wodą. Przed fortepianem usiadła z cukierkiem w buzi, po chwili opuściła salę, w kuluarach znowu sięgnęła po wodę. Mimo zamieszania ze stołkiem ładnie zagrała. Nie mnie oceniać fachowość, ale Aimi chyba zostanie faworytką do II etapu Konkursu.

Wspomniałam już, że Chopin, konkurs chopinowski kojarzy mi się z Jaśkiem Niemczykiem, głównie z tego powodu, bo przywołuje wspomnienia mojego kochanego dziadka Juliana. 
Jasiek, kiedy był organistą w Kuryłówce często bywał u mojego dziadka. Przesiadywali w ogrodzie na ławeczce pod orzechem i przy piwie godzinami rozprawiali. O czym? Tego nie wiem. 

Dziadek Julian bardzo kochał dzieci, wszystkie dzieci, także te mieszkające w okolicy, i z wzajemnością, bo dzieciaki we wsi uwielbiały Go. Na starość często przesiadywał na ławce pod orzechem, przylatywały do niego dzieciaki, a on ich zabawiał i rozbawiał. Częstował ich cukierkami, czasem poszturchiwał laską, a one rozkosznie latały wokół niego.

***
EDIT:
I etap przesłuchań XVIII Konkursu Chopinowskiego zakończył się 7 października 2021. Do II etapu, który potrwa od 9 do 12 października zakwalifikowało się 45 uczestników reprezentujących 14 krajów, m.in. 9 z Polski, 8 z Japonii, 7 z Chin, 5 z Włoch. Wśród nich m. in. jest Amerykanka Avery Gagliano, Hiszpan Martin Garcia Garcia, Mikołaj Khozyainov - Rosjanin, Japonka Aimi Kobayashi.
Pianiści staną przed wyzwaniem zagrania 30-40 minutowego recitalu, obowiązkowo uwzględniającego w programie m.in. wybrany walc i polonez.
***
EDIT:
9 października 2021
O północy włączyłam Youtube, by nacieszyć ucho muzyką Chopina. Przesłuchałam klika utworów niektórych wykonawców zakwalifikowanych do II etapu Konkursu. W dzień nie miałam okazji ponieważ zajęłam się jesiennymi pracami na działce. 

17 października 2021
Od kilku dni systematycznie słucham i oglądam, oglądam i słucham i coraz bardziej jestem oczarowana zarówno muzyką Chopina, jak i wykonawcami. Podziwiam ich talent. Słucham także w trakcie gotowania czy czytania książki. Nie zazdroszczę, bo jestem świadoma mojego beztalencia muzycznego. Łapię się na tym, że w trakcie obserwowania wirtuozerskich wyczynów palców na klawiaturze, sama próbuję palcami wystukiwać na blacie stołu takty, co mnie jeszcze bardziej bawi i rozśmiesza. Dobrze, że nikt tego nie widzi, pewnie powiedziałby, że mam coś z głową. 
Eva Gevorgyan (Rosja Armenia) - walc A-moll op. 34 nr 2, znany, popularny, ładne wykonanie.
Aimi Kobayashi - pięknie zagrała, zdecydowana faworytka do nagrody.
Urzekł mnie Hyato Sumino z Japonii (15 października).
Od kilku dni jestem w Krakowie, nie mam możliwości śledzenia nagrań uczestników, ale nocą nadrabiam zaległości. Rozpoznaję poloneza As-dur lub A flat major op. 53. "Romantyczność", czyli "Kocham Świat" - śpiewała przed laty Joanna Rawik. Nie pamiętam dokładnie całego tekstu, ale często zdarzało mi się, nucić pod nosem fragmenty tej popularnej niegdyś piosenki, właśnie dzięki wykonaniu Joanny:
Romantycznie to pojmować tylko tak
Jak pojmuje niebo ptak drzewa wiatr
Romantycznie znaczy kocham ty i ja
Znaczy Chopin wielki gra
Pocałunki bicie serca i akordy
Kocham świat
Za zasłoną szarych dni
Choć nie zawsze umiem żyć (...)
Kocham świat
Fryderyku powiedz sam
Ile szczęścia można znaleźć
Albo wcale
Żadnych pragnień żadnych marzeń
Co się spełnią (...).

***
I znowu Aimi Kobayashi zachwyciła mnie. Tym razem w III etapie zagrała mazurki i preludia, m. in. Preludium C-dur op. 28. Super! Preludium A-dur op. 28 nr 7.
Eva Gevorgyan 17 X. 2021 - Sonata fortepianowa b-moll op. 35 - Marsz żałobny. Kojarzy mi się z Maciejem Zembatym - poetą, satyrykiem, autorem piosenki „Ostatnia posługa”, śpiewanej na melodię marsza żałobnego Chopina.
***
18 października 2021
12 osób zakwalifikowało się do finału (do II etapu 45 osób, do III etapu 45 osób). W rankingu nie znalazł się Hao Rao z Chin (bardzo mi go szkoda). Finał potrwa 3 dni, po 4 koncerty dziennie.
19 października 2021
Od godz. 18:00 oglądam finał Konkursu, to V etap eliminacji. Z udziałem Orkiestry Filharmonii w Warszawie pod batutą Andrzeja Boreyki. W jury zasiada m. in. Piotr Paleczny, Janusz Olejniczak. 
Finaliści mają do zagrania koncert fortepianowy e-moll op. 11 lub f-moll op. 21. Obydwa koncerty powstały w okresie pierwszej miłości Fryderyka do Konstancji Gładkowskiej. Konstancja była jego młodzieńczą muzą. 

Zachwycił mnie letni JJ Jun Li Bui Kanadyjczyk, zagrał pierwszy wspomniany koncert. Utwór znany.

Alexander Gadijew, Włochy, Słowenia wybrał drugi, koncert f-moll.
Najbardziej zachwycił, wręcz porwał mnie i wzbudził entuzjazm Hiszpan Martin Garcia Garcia, który wybrał na finał koncert f-moll, dla mnie utwór mniej znany, ale podobno trudniejszy. 

W drugim dniu finału Aimi Kobayashi zagrała tak na moich emocjach, że dosłownie miałam ciary, dreszcze i łzy w oczach. To ta Japonka, która w trakcie gry dotykała dyskretnie zawieszoną na łańcuszku złotą nutkę z perłą. Zapewne jej talizman.
Koreańczy Hyuk Lee podziękował po polsku. 

Pięknie, po mistrzowsku zagrał Bruce Xiaoyu Liu. Podobno on jedyny nie chciał prób z Orkiestrą, uzgodnił jednie małe fragmenty, liczył na spontan. Tak wypowiadał się dyrygent Andrzej Boreyko. Zagrał koncert f-moll. 

Po trzydniowych przesłuchaniach wyniki miały być późnym wieczorem. Czekałam. Ogłoszono je o 2:00 w nocy. Wybór był trudny ze względu na wysoki poziom pianistów. Czekałam cierpliwie i z wypiekami na twarzy. Kto wygra, kogo jury doceni, a kogo pominie? Ja stawiałam na Garcie, ale nie byłabym rozczarowana, gdyby wygrała Aimi Kobayashi czy Bruce Liu, który kojarzył mi się z Brucem Lee, karateką. 
Warto było czekać. 
Jury przyznało 8 nagród.
VI miejsce JJ Lee Kanada
V miejsce Leonora Armellini z Włoch (nie śledziłam je w poprzednich etapach)
IV miejsce - Aimi Kobayashi i Polak Jakub Kuszlik
III miejsce - mój faworyt Martin Garcia Garcia, który dodatkowo został uhonorowany nagrodą specjalną za najlepsze wykonanie koncertu fortepianowego f-moll. Ucieszyłam się.
II miejsce Alexander Gadijew + nagroda za sonatę i ex aequo Kyohei Sorita.
I miejsce - Bruce Xiaoyu Liu. W ogóle nie jestem rozczarowana werdyktem jury. Pięknie grał i pięknie zagrał na emocjach nie tylko jury, ale chyba wszystkich melomanów. 

Nie wśród tych 8 zwycięzców Evy Georgyan.
Ceremonia wręczenia nagród i koncert laureatów XVIII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina odbędą się w Teatrze Wielkim Operze Narodowej w Warszawie. 
Wielkie wrażenie zrobił na mnie Andrzej Boreyko. Słuchałam wywiadu tuż po koncercie laureatów. Mówił z lekko wschodnim akcentem o pianistach, o konkursie, o jego karierze. Okazuje się, że jego ojciec był Polakiem urodzonym w Wilnie, matka Rosjanka, a on urodził się w Leningradzie. Przodkowie rodziny Borejko pochodzą z Wołynia, przenieśli się do Wilna, gdzie urodził się ojciec Andrzeja. Kiedy Litwa została przyłączona do Związku Radzieckiego rodzina uciekła do Polski i osiedliła się w Poznaniu. (zobacz więcej >> https://culture.pl/pl/artykul/nigdy-nie-marzylem-o-karierze-dyrygenta-wywiad )
 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...