60% elektoratu Pawła Kukiza przekazało swoje głosy dla Andrzeja Dudy. Otworzyli drzwi do Pałacu Prezydenckiego człowiekowi z Krakowa nie dlatego, że popierają PiS, ale, żeby, jak to określił jeden z polityków zgruzować PO.
W I turze również głosowałam na Pawła Kukiza, mimo, że nie należę do grupy ludzi młodych popierających Kukiza. Zagłosowałam ponieważ nie zgadzam się z polityką Prezydenta Bronisława Komorowskiego wspierającego politykę Platformy Obywatelskiej. Żeby było jasne, nie złapałam się na lep obietnic Andrzeja Dudy.
W II turze głosowałam na Andrzeja Dudę, który w Leżajsku zdecydowanie wygrał we wszystkich dziewięciu Komisjach Obwodowych:
Andrzej Duda - 69,78%
Bronisław Komorowski - 30,22%
Uważam, że Pan Prezydent Bronisław Komorowski poniósł porażkę, płacąc cenę za wspieranie Platformy Obywatelskiej, głównie za:
- podniesienie wieku emerytalnego do 67 lat bez możliwości dokonywania wyboru. Jestem za pracą 'aż do śmierci', ale pod warunkiem, że każdy dobrowolnie podejmuje decyzję. Nie wyobrażam sobie stomatologów, mikrobiologów, chirurgów, którzy w pracy muszą korzystać z bardzo mocnych okularów (wiem co mówię).
- tolerowanie arogancji i buty urzędników na poziomie lokalnym, nie szanowanie ludzi kompetentnych, zatrudnianie na ważnych stanowiskach ludzi bez jakichkolwiek kompetencji
- lekceważenie aspiracji ludzi we wszystkich kategoriach wiekowych
- lekceważenie problemu wyjazdu młodych, wykształconych ludzi do pracy za granicę. Politycy uważają, że emigracja jest szansą na zdobycie doświadczenia i powrót do kraju z 'dolarami', błędnie kalkulują, że Polacy będą zarabiać za granicą, a podatki płacić w Polsce
- lekceważenie problemu wyjazdu młodych, wykształconych ludzi z małych miejscowości, w którzy w poszukiwaniu pracy opuszczają swoje Małe Ojczyzny
- akceptację umów śmieciowych
- arogancję władzy w stosunku do ludzi pracujących za marne pieniądze
- pogardliwe wypowiadanie się polityków, ludzi mediów, świata kultury o Polakach, którym się nie powiodło w kraju po okresie transformacji
- samozadowolenie władzy i głuchota na krzyki niezadowolenia Polaków
zobacz też:
Debata sztuką manipulacji
niedziela, 24 maja 2015
czwartek, 21 maja 2015
Debata sztuką manipulacji
Dzisiaj debata kandydatów na urząd prezydenta.
Debaty cieszą olbrzymią akceptacją Polaków, są źródłem informacji o kandydacie, ale nie dajmy się zwariować i nie poddawajmy się manipulacji.
Media prześcigają się w stosowaniu atrakcyjnych trików, stosują motywy manipulacji wrażeniem, ale to nie dziwne, one walczą o słuchacza, czytelnika lub telewidza, o oglądalność, o sondaże. Zapraszają dziennikarzy, polityków, aktorów do oceniania kandydata pod względem atrakcyjności fizycznej, mowy ciała, gestów.
Atrakcyjną formą manipulacji jest atakowanie kandydata, jego rodziny, stosowanie chwytów poniżej pasa, uważam, że taka stosowanie takiej formy nie licuje z wizerunkiem przyszłej głowy państwa.
Wybierając się na wybory warto dowiedzieć się kim jest polityk. Warto jednak pamiętać, że:
- współczesna polityka to w dużym stopniu gra skutecznych manipulatorów i ich najszerszym zasobem technik manipulacji politycznej.
- politycy poddawani są szkoleniu w jaki sposób zastosować taktyki autoprezentacyjne, przedstawianie swoich zalet, a u przeciwnika wad, aby zbajerować wyborców. Stają się marionetkami, pociąganymi za sznurki przez sztaby wyborcze, ludzi od wizerunku, sondaże, media.
Ważnym kryterium wg mnie jest w dużej mierze zdolność władania językiem. I nie chodzi tu o znajomość języków obcych, to też, ale rażą mnie deklaracje kandydatów, którzy oferty polityczne, gospodarcze, społeczne prezentują 'Polaką'.
Ciekawa jestem, jaka będzie Twoja reakcja po debacie, który z kandydatów stworzył 'Polaką' ciekawszy wizerunek, który okaże się atrakcyjniejszą marionetką wykreowaną przez manipulatorów, zostanie 'głowom' państwa i będzie rządzić 'Polskom'.
Którego skreślisz, a którego zaakceptujesz?
Którego skreślisz, a którego zaakceptujesz?
wtorek, 19 maja 2015
Wielka powódź na Sanie w maju 2010
Dokładnie 5 lat temu Polskę nawiedziła jedna z największych klęsk żywiołowych. Obfite opady w okresie 16-19 maja 2010 spowodowały podniesienie poziomu wód, przerwanie wałów przeciwpowodziowych, wylanie rzek, a wody powodziowe wyrządziły olbrzymie szkody aż w dziesięciu województwach, w tym największe w województwach: śląskim, małopolskim, świętokrzyskim i podkarpackim.
Powodzie w woj. podkarpackim zdarzają się stosunkowo często, jednak powódź w 2010 r. przybrała niespotykaną dotychczas skalę i wyczerpywała wszelkie znamiona klęski żywiołowej. Ucierpieli mieszkańcy Sanoka, Miejska oczyszczalnia ścieków w Tarnobrzegu została zalana przez wody powodziowe i w następstwie wyłączona z eksploatacji. Zalany został Sandomierz.
Oto kilka zdjęć z wielkiej powodzi na Sanie w Starym Mieście i rzece Złotej w Kuryłówce. To była powódź stulecia, stan wody na rzece osiągnął 840 cm. Podobnej skali była powódź w lipcu 1980 roku. Zamknięto wówczas most na Sanie w Starym Mieście, trzeba było jeździć przez Krzeszów.
***
Filmik
***
Subskrybuj:
Posty (Atom)