czwartek, 10 lutego 2011

Walentynki Święto Tolerancji

Zbliżają się Walentynki. Tyle jest kontrowersyjnych opinii na ten temat. Obchodzić? Nie obchodzić! Świętować? Nie świętować. Na Facebooku nawet powstała grupa  mająca to święto w dupie. 
To wcale nie święto amerykańskie czy anglosaskie, bo Walenty, patron zakochanych był biskupem z Włoch.
Jako Święto Zakochanych nie powinno być tak hucznie celebrowane w Polsce, bo mamy nasze własne słowiańskie święto obchodzone w Noc Kupały z 21/22 czerwca.


 To powinno być Święto Zwolenników Miłości, 
Święto Akceptujących Miłość, 
Święto Tolerancji. 

Zwolenników, czyli tych, którzy wierzą w miłość, akceptują ją, szanują zakochanych i potrafią poświęcić dla nich, no, może nie od razu własne życie, ale coś od siebie, coś cennego, coś osobistego.

 Być zakochanym i umrzeć w imię tej miłości, a szanować zakochanych i poświęcić się dla nich w imię ich miłości to szalona różnica.

Taką osobą, która w imię Miłości, przez duże M, poświęciła swoje życie, był rzymski biskup Walenty. 

Cytując klasyka, który wypowiadając się w ważnych sprawach dotyczących Polski powołuje się na Wikipedię, tak i ja w sprawach świętego Walentego do Wikipedii postanowiłam zajrzeć. Dowiedziałam się, że wbrew zakazom cesarza Klaudiusza II, biskup Walenty udzielał ślubów zakochanym legionistom, za co został wtrącony za więzienne kraty. 
Zginął za miłość błogosławiąc zakochanym.
 Co prawda, dzięki temu sam też przy okazji doświadczył uczucia miłości. Będąc w więzieniu zakochał się w córce strażnika. Ich gorąca miłość sprawiła, że jego niewidoma ukochana odzyskała wzrok.
Biskup został skazany wyrokiem cesarza na ścięcie. Egzekucji dokonano 14 lutego. Jego ostatni list do ukochanej zawierał słowa ‘Od Twojego Walentego’.




Śmierć biskupa Walentego i data 14 lutego, związana z jego śmiercią powinna stać się wyznacznikiem pewnych wartości, którymi człowiek kieruje się w życiu.
 Taką wartość stanowi poszanowanie miłości, akceptacja miłości, tolerancja miłości. Każdej. 

Moja koleżanka Krystyna miała szczęście odwiedzić we Włoszech kościółek, w którym znajdują się relikwie św. Walentego. Terni to miasto w południowej Umbrii, położone jakieś 20 km od Rzymu. Biskup Walenty żył w III w. w Terni i został zamordowany podczas prześladowania chrześcijan. Urnę z relikwiami Świętego odnaleziono w 1605 roku.

Fot. Krystyna Czubara. Kościół w Terni (Umbria) z relikwiami św. Walentego

***
 walentynki


2 komentarze:

  1. Niestety, to święto dziś kojarzy się z Ameryką - pełną komercjalizacją, wręcz z jego strywializowaniem. Jak wyglądało to kiedyś, w sumie dawno temu, bo na początku XIX wieku w wersji angielskiej, możemy przeczytać w Klubie Pickwicka. Zabawa polegała na wysłaniu liściku do lubej osoby i to anonimowo, ale z wskazówką pozwalającą zidentyfikować nadawcę. Sam Weller, służący pana Pickwicka, napisał do swojej Mary - "Miłość przenika twego Pickwicka."

    OdpowiedzUsuń
  2. W XIX wieku kawaler kupował pannie piernikowe serce na odpuście. I to był bardzo romantyczny gest na okazanie swojej miłości. Dzisiaj, owszem kwitnie jarmarczny handel, ale wiekszość odpustowych stołów zasypana jest chińskim badziewiem.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...