niedziela, 27 kwietnia 2014

Święty Jan Paweł II

No i mamy świętego!
27 kwietnia 2014 roku Papież Franciszek ogłosił Jana XXIII i Jana Pawła II świętymi. 
Z niecierpliwością wyczekiwałam na wygłoszenie formuły kanonizacyjnej przez papieża Franciszka. Muszę przyznać, że trochę obawiałam się incydentów. W uroczystościach kanonizacyjnych i mszy świętej poświęconej dwóm wielkim papieżom uczestniczyli przywódcy, politycy i monarchowie z całego świata. Wśród nich 24 głowy państw. W jednym miejscu tłumy wiernych, aż strach co by mogło się stać, gdyby komuś wpadło do głowy zepsuć uroczystości na Placu św. Piotra w Watykanie. Z Leżajska też wyjechała grupa pielgrzymów. Ja nie miałam takiej potrzeby, nigdy też nie uczestniczyłam w pielgrzymkach naszego papieża, który kilkakrotnie do Polski przyjeżdżał.
Chętnie natomiast oglądałam transmisję z uroczystości. Wspólnotowe przeżywanie wiernych wolę oglądać na ekranie telewizora, natomiast sama wolę w samotności przeżywać, nie ukrywając wzruszenia i łez.

Po trzykrotnym przedstawieniu Franciszkowi prośby o wpisanie obu papieży w poczet świętych ogłosił on uroczyście:

"Na chwałę Trójcy Przenajświętszej, dla wywyższenia katolickiej wiary i wzrostu chrześcijańskiego życia, na mocy władzy naszego Pana Jezusa Chrystusa, świętych Apostołów Piotra i Pawła, a także Naszej, po uprzednim dojrzałym namyśle, po licznych prośbach o pomoc Bożą i po wysłuchaniu opinii naszych Braci w biskupstwie orzekamy i ogłaszamy świętymi błogosławionych Jana XXIII i Jana Pawła II i wpisujemy ich w poczet świętych i polecamy, aby w całym Kościele byli oni czczeni z oddaniem pośród świętych. W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego".

Chyba nikt 35 lat temu, kiedy to 16 października 1978 roku, słysząc słynne 'Habemus papam - kardynalem Karol Wojtylanie przypuszczał, że Karol Wojtyła zostanie Świętym Ojcem Świętym.

Co dostałam w spadku od Jana Pawła II? 
Podziwiam Jana Pawła II za skromność, pogodę ducha i pokorę w cierpieniu.
Pokazał nam naszą narodową cechę - poczucie wspólnoty i umiejętność mobilizacji, zwłaszcza w sytuacjach zagrożenia. Pokazał nam jak kochać Ojczyznę i na czym polega patriotyzm. Jestem wdzięczna za skuteczny wkład w transformację systemu i wolność.
Najbardziej zapamiętałam przesłanie Jana Pawła II, abyśmy wnikali w tajemnicę Bożego Miłosierdzia, pochylając się nad biednymi, chorymi oraz starymi rodzicami. 

Co zrobimy z jego świętością i jak wykorzystamy przesłania, jakie niósł podczas swojej posługi papieskiej? Czas pokaże.

Obyśmy tylko nie próbowali wykorzystać znajomości ze Świętym Janem Pawłem II tylko do załatwienia nam łask u Najwyższego, obok którego nasz Święty zasiadł na niebiańskim fotelu.
Póki co trzeba będzie zweryfikować napisy na pomnikach Jana Pawła II dopisując 'Święty'. Również na pomniku w Leżajsku.




zobacz też:

Habemus papam. 13.03.13

niedziela, 20 kwietnia 2014

Przy wielkanocnym stole

Tegoroczne Święta Wielkanocne przebiegają nieoczekiwanie inaczej niż to zaplanowaliśmy. Miały być wesołe, radosne w iście świątecznej atmosferze. Tymczasem ... w ostatniej chwili organizowałam zakupy przedświąteczne, ciasto kupiłam gotowe w ciastkarni. Na szczęście to nie czasy, jak przed 89., kiedy to półki sklepowe świeciły pustką. Teraz można kupić wszystko czego tylko zapragniesz. 

Z koszyczkiem wypełnionym tradycyjnymi potrawami świątecznymi udaliśmy się w sobotę do naszej Bazyliki Leżajskiej.
Do wielkanocnego stołu zasiadłam w towarzystwie dzieci i mojej mamy. Mama lada dzień obchodzić będzie imponujące urodziny, 10 maja skończy 90 lat. Dzieląc się jajkiem składaliśmy jej życzenia przekroczenia magicznych stu lat. To wyjątkowa okazja do refleksji nad życiem, sensem życia i do wspominania tych, którzy byli nam bliscy, a już niestety odeszli. 

Z wielkim wzruszeniem, a nawet ze łzami w oczach wspominała mama swoich bliskich, których los rzucił poza Leżajsk, którzy wielokrotnie zasiadali wspólnie przy rodzinnym wielkanocnym stole. 




Mama wspominała również czasy młodości. Życzyła swoim wnukom szczęścia, zdrowia oraz ułożenia sobie życia godnego i pełnego miłości. To ważne, bo jak powiedział dr Harry Stach Sullivan:

Gdy zadowolenie, bezpieczeństwo i rozwój drugiej osoby staje się dla ciebie równie ważne, jak twoje własne zadowolenie, bezpieczeństwo i rozwój, wtedy jest to miłość.

Oznacza to, że gotów jesteś poświęcić własną wygodę, swój cenny czas, a nawet narazić swoje życie dla zadowolenia, rozwoju osobowości i dla bezpieczeństwa drugiej osoby. Takie poświęcenie może też dać „bohater” lub „masochista”. Ale on nie da ci miłości, on da ci tylko uczucie. Miłości nie można utożsamiać z uczuciem lub wzruszeniem. Uczucia są zmienne, wznoszą się ku górze lub opadają. Są niestałe, ale równie ważne, bo na nich opiera się miłość. A miłość powinna być stała, na dobre i na złe, w pogodę i niepogodę, w lecie i w zimie, w młodości i na starość, w zdrowiu i w chorobie, w szczęściu i nieszczęściu.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...