wtorek, 17 maja 2011

Gust mamy w genach

Czy taka Trinny i Susannah mają prawo wyłapywać i oceniać niegustownie ubrane osoby?
Zaskoczyło mnie ich zdziwienie, kiedy jedna z bohaterek programu, mężatka, bardzo nieciekawie ubierająca się, wyznała, że od sześciu lat ma romans. Najwyraźniej nie potrzebowała stroić się w piórka, aby ktoś dostrzegł jej inne walory.
Ostatecznie za gust i poczucie własnej estetyki odpowiadają nasze geny i to one determinują nasze poczucie piękna czy brzydoty.
Dzięki 2 genom potrafimy odpowiednio reagować na widok obrazów Picassa, dzieł Rembrandta, Leonarda da Vinci czy częściej obecnego w naszym otoczeniu kiczu.
Dzięki tym 2 genom podgłaśniamy lub ściszamy radio, gdy słyszymy preludium Chopina czy ludową kapelę śpiewającą ‘Wszystkie rybki śpią w jeziorze’.
Także dzięki tym 2 genom reagujemy emocjonalnie na widok ładnie ubranej laski, ale też faceta w skarpetkach i sandałach. Tylko czy to nasze, wręcz oburzenie na skarpetki i sandały to reakcja naszej wrażliwości, naszego gustu i estetyki, czy reakcja wykreowana przez stylistów krytykujących taki sposób ubierania się.
A więc geny czy kreatorzy mody?
Jak ocenić ludzi, którzy nie poddają się trendom mody, wolą wygodę, cenią praktyczność i nie obchodzą ich styliści czy zdania zapraszanych do programu gości p. Jolanty Kwaśniewskiej, którzy ‘wręcz nie wyobrażają sobie … wielu rzeczy’. Oh! Jakie to straszne!
A ja nie zakładam szpilek tylko dlatego, żeby przypodobać się komuś lub nie narazić na krytykę uzurpujących się za znawców mody.
Ludzie bez własnego stylu starają się żyć pod publiczkę, często wolą mieć niż być. Wybierają markę samochodu, by zaimponować sąsiadowi czy kolegom z pracy. Wydają znaczne sumy na ciuchy i kosmetyki, często ze skromnego budżetu, ale już na książkę szkoda im pieniędzy.
Przeczytałam bardzo interesujący artykuł w Newsweeku ‘Gust mamy w genach’ – Jolanty Chyłkiewicz.
Okazuje się, że dzięki 2 genom pewne struktury w mózgu uaktywniają się przekazując impulsy do innej struktury mózgowej – ośrodka piękna, intelektu i pamięci, a wydzielana dopomina sprawia nam pewne doznania: przyjemne lub nieprzyjemne, poczucie radości, wenę twórczą, inspirację do wielu działań zarówno pozytywnych jak i destrukcyjnych.
To tłumaczy, dlaczego odwracamy wzrok na widok makabrycznego wypadku, a oglądamy się za seksowną laską. Dlaczego wybieramy formę odpoczynku nad brzegiem pięknego jeziora z widokiem na zaśnieżone góry, a nie w pobliżu wysypiska śmieci.
Mózg, geny, dopamina. Ładujemy akumulatory pozytywnie wywoływanymi emocjami. To nas inspiruje do twórczego pisania, malowania, komponowania czy rzeźbienia. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...