Zakaz reklamowania napojów alkoholowych obowiązywał, ale Polacy, jak zawsze dawali sobie radę z omijaniem przepisów.
Może by taki patent 'z przymrużeniem oka' kupili politycy. Często zasłaniają się protokołem politycznym, tłumaczą się, że nie mogli inaczej, bo zagranica by się obraziła.
Ostatnio cały Parlament ma problem czy uznać ludobójstwo na Wołyniu za ludobójstwo, czy tylko za niegodne czyny o znamionach ludobójstwa.
A tak, moglibyśmy się wypowiadać o tragedii, jaka dotknęła Polaków na Wołyniu, że Bandy UPA były niegrzeczne, do tego uśmiech z przymrużeniem lewego oka.
- my rozumielibyśmy, że chodzi o te 100 tysięcy Polaków wymordowanych w bestialski sposób, a Ukraińcy byliby szczęśliwi, może nawet nazywaliby nas przyjaciółmi.
Żeby Niemcy się na nas nie obrazili, wystarczyłoby się wypowiadać w kwestii obozów koncentracyjnych:
'5 milionów ludności w czasie II wojny światowej wyjechało na obóz', oczywiście koniecznie przymrużając oko.
Takim doskonałym politykiem i dyplomatą był przed laty Aleksander Zawadzki.
W Krakowie na przykład, społeczny komitet przy FJN zbierał środki na odbudowę pomnika Grunwaldzkiego, zniszczonego podczas wojny przez Niemców. Ludność chętnie oddawała na ten cel makulaturę, kupowała cegiełki. Gdy fundusze były już prawie zebrane, Aleksander, ówczesny Przewodniczący Rady Państwa uznał, że postawienie pomnika mogłoby zaszkodzić dobrosąsiedzkim stosunkom z Niemcami, wtedy konkretnie z narodem NRD.
Plac Matejki nocą |
związane z tematem blogi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz