Od kilku miesięcy wyczekiwała daty 10 maja. Czy doczeka? Czy warto tyle żyć? Po co? Ciągle zadawała nam pytania o sens długiego życia. Ale kiedy stuknęła jej dziewięćdziesiątka można było zobaczyć na jej pooranej zmarszczkami twarzy, że jest wzruszona i szczęśliwa. Odbierała telefony z życzeniami od bliskich, od sąsiadów i znajomych. Urodziła się w sobotę i jak zauważyła także w sobotę przypadły jej 90. urodziny.
Główne uroczystości Urodzinowe obchodziliśmy w gronie rodzinnym tydzień temu. Przyjechały 4 córki ze swoimi rodzinami, zięciami, wnukami i prawnukami. Był tort, były placki, był uroczysty obiad w restauracji. Był też szampan i tradycyjne '100 lat'.
Moja mama jest mi szczególnie droga, wiele jej zawdzięczam, zwłaszcza w poszukiwaniach genealogicznych, ma doskonałą pamięć i tę odległą i tę współczesną. Trochę się zacina, ale po lampce wina język jej się rozwiązuje i wtedy gada bez zająknięcia.
http://aord4.republika.pl/mama.htm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz