Powieść Bułhakowa trudna do czytania, powiedziałabym, ze względu na bohaterów, ich role i symbolikę trochę dziwaczna, powieść śmieszna zarazem, i oczywiście bardzo interesująca literacko. Posiada wiele wątków od realistycznych po fantastykę i magię, wątki kryminalne, zagadnienia psychologiczne, filozoficzne, moralizatorskie i moralne oraz biblijne.
Interesujący jest wątek nawiązujący do Ewangelii, historia prokuratora Poncjusza Piłata, który skazał Jezusa Chrystusa na ukrzyżowanie. W "Mistrzu i Małgorzacie" Piłata, który skazuje Jeszuę Ha-Nocri (przypominającego Jezusa), targają wyrzuty sumienia. Ten wątek biblijny jest metaforą dobra i zła, tchórzostwa i odwagi, rozterki dot. dokonywania wyboru - czy podejmować decyzje zgodnie z własnym sumieniem czy ulec presji innych, tylko po to, żeby się komuś przypodobać. To historia o ułomnościach, cierpieniu, przebaczaniu.Bułhakow wymyślił ciekawy sposób na pokazanie ułomności ludzi żyjących w tym totalitarnym świecie propagandy radzieckiej. W groteskowy sposób zdemaskował absurdy systemu, pazerność ludzi, oportunizm, tchórzostwo, donosicielstwo. W takim świecie przyszło mu żyć, nie godził się z tym, nie mógł przejść obojętnie.
Woland mistrz czarnej magii o diabelskich mocach wykorzystuje ludzkie grzechy, słabości i ułomności. To ten cudzoziemiec z oczami o dwóch różnych tęczówkach (jedno oko czarne, drugie zielone), który na początku powieści przybywa do Moskwy i pojawia się na Patriarszych Prudach opowiada o sądzie nad Jeszuą. Woland jest bohaterem, który mimo swojej szatańskiej mocy, nie tylko karze ludzi złych, ale też, co ciekawe nagradza dobrych, uczciwych, szlachetnych, czego przykładem jest tytułowa Małgorzata.
Pomocnikami szatańskiego Wolanda jest jego świta z kotem Behemotem na czele.
Michaił Bułhakow studiował medycynę na Imperatorskim Kijowskim Uniwersytecie św. Włodzimierza. W 1916 roku ukończył studia i został zmobilizowany do wojska oraz skierowany do miejscowości Nikolskoje w guberni smoleńskiej. Prowadził tam z małżonką szpital, w którym przez rok przyjął ponad 15 000 pacjentów. Po demobilizacji wrócił do Kijowa i otworzył prywatną praktykę jako wenerolog. Był uzależniony od morfiny. Czyżby uzależnienie miało jakiś wpływ na jego literackie wywody?
Michaił Bułhakow studiował medycynę na Imperatorskim Kijowskim Uniwersytecie św. Włodzimierza. W 1916 roku ukończył studia i został zmobilizowany do wojska oraz skierowany do miejscowości Nikolskoje w guberni smoleńskiej. Prowadził tam z małżonką szpital, w którym przez rok przyjął ponad 15 000 pacjentów. Po demobilizacji wrócił do Kijowa i otworzył prywatną praktykę jako wenerolog. Był uzależniony od morfiny. Czyżby uzależnienie miało jakiś wpływ na jego literackie wywody?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz