Ja miałam magnetowid Panasonic, czyli urządzenie z możliwością nie tylko odtwarzania, ale i nagrywania. Mój kupiony w Pewexie za dolary, bardzo drogi miał wiele bajeranckich funkcji. Można było zaprogramować nagrywanie telewizyjnych programów cyklicznych emitowanych w określone dni tygodnia.
Kasety do magnetowidu kupowałam początkowo w Pewexie, później można było kupić w sklepach ze sprzętem RTV oraz na bazarze.
Kasety VHS – stały się w latach 80. i 90. XX wieku nieodzownym elementem wyposażenia mieszkań każdej polskiej rodziny. Półki meblościanek dekorowane najczęściej kryształami i książkami zaczęły się wypełniać kasetami VHS.
Uwieczniano na nich komunie, śluby, wakacje, imprezy, ale także nagrywano programy naukowe, filmy przyrodnicze, ulubione seriale telewizyjne, a przede wszystkim bajki.
Zachowały się w mojej kolekcji kasety VHS z bajkami z serii ‘Było sobie życie’, ‘Wilk i zając’, ‘Tom i Jerry’. Mam nagrany cykl lekcji nauki języka angielskiego i amerykańskiego.
Kultowe filmy, oczywiście pirackie, kupowane spod lady lub na bazarach to Rambo z Sylwestrem Stallone, Rocky V, kolejne części Akademii Policyjnej, Top Gun, Tango i Cash. Lucky Luke, Dirty Dancing, cała seria Indiana Jones.
Taką nagraną kasetę należało zabezpieczyć przed nieumyślnym skasowaniem cennego filmu, w tym celu trzeba było wyłamać kawałek plastikowej płytki, której brak powodował wysunięcie kasety w momencie włączenia przycisku Rec. Sadzę, że większość z nas przeżyła z kasetami wideo wiele dramatycznych chwil, kiedy to okazywało się, że cenny materiał został na zawsze stracony, bo ktoś nagrał na niego "jakiś głupi serial".
Taki przypadek zdarzył się mojemu znajomemu. Nagrywałam na kamerę video film ze ślubu, montaż tego filmu zajął mi wiele godzin, bo Zbyszek niemiłosiernie wybrzydzał i grymasił. A kiedy film był już zmontowany, ktoś z jego domowników skasował przez nieuwagę całą zawartość, nagrywając na kasetę coś z telewizora.
Era magnetowidu i kaset VHS wzbogaciła moje osobiste doświadczenia. Byłam w żywiole, gdy tylko dorwałam się do kamery. Pasja filmowa nie opuszczała mnie nigdy.
Firmy produkujące magnetowidy, produkowały kasety VHS. Konkurowały ze sobą firmy Sony, Panasonic, JVC, Hitachi, Samsung, Philips. Na rynku funkcjonowały kasety nie firmowe, tzw. No Name.
VHS wiąże się ze wspomnieniami pierwszych filmów, wtedy jeszcze przegrywanych metodą czysto amatorską. Filmy na VHS można było kupić bądź wypożyczyć na placu targowym, a nieco później także w wypożyczalniach wideo.
Warto czasami wrócić do przeszłości, warto sięgnąć po kasetę VHS z nagranymi momentami naszego życia, zwłaszcza, że były one uwieczniane na tzw. pamiątkę. W dzisiejszych czasach mało kto posiada jeszcze magnetowid czy odtwarzacz. Kasety VHS zostały wyparte przez płyty CD, a potem DVD.
Wiele z tych wspomnień zapisanych na kasetach video, można przetworzyć do postaci cyfrowej na płytę DVD, czy plik AVI.
Kupiłam sobie urządzenie, które pozwala na zgrywanie obrazu i dźwięku z urządzeń analogowych oraz cyfrowych. Zgrałam kilka filmów z VHS na DVD, jakość jest koszmarna, ale filmy z uroczystości rodzinnych ogląda się z łezką w oku.
Dzisiaj stosy moich kaset VHS zajmują zaszczytne miejsce obok albumów fotograficznych, kaset winylowych i kaset magnetofonowych.
Dzisiaj stosy moich kaset VHS zajmują zaszczytne miejsce obok albumów fotograficznych, kaset winylowych i kaset magnetofonowych.
Bardzo ładny wpis - sam mam wiele kaset i nadal często nagrywam jeszcze na tym nośniku. Zgadzam się z tym, że czasem bywały chwile grozy jak włączyło się przypadkiem "REC" podczas oglądania swojego ulubionego filmu z nagrania lub jak podczas nagrywania brakło kasety. Miało to nieodparty urok i miło się wspomina takie chwile. Jak wspomniałem nadal nagrywam, ale dziś już nie ma takich emocji, jak wiele rzeczy jest ripowanych i trafia do Internetu, a telewizja ciągle emituje powtórki. Posiada pani jeszcze jakieś kasety u siebie?
OdpowiedzUsuń